Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
zainteresowaniem.Czekała,ażCassandrazacznie.
Księżniczkaspojrzałaprzezoknonaparkilaswdole,
wyciągnęłarękęprzedsiebie.
–Awięc,jakcisiępodobawAraluenie?–spytała.
Lydiazawahałasię.
–Tobardzopięknykraj–odparławkońcu.–Wydajesię
znacznie…–szukałaodpowiedniegosłowa–…
łagodniejszyniżSkandia.
–Tak,chybamaszrację–zgodziłasięCassandra.
–Awiesz,żespędziłamtrochęczasuwtwoimkraju?
–NiepochodzęzeSkandii.Chociażterazjestonamoim
domem.
Cassandraprzyjrzałajejsięuważnie.
–Rzeczywiście,niewyglądaszjakmieszkankaSkandii
–stwierdziła.–Onemająprzeważniejasnewłosy
iniebieskieoczy,prawda?
Lydia,jakwiadomo,miałaoliwkowąskórę,czarne
włosyiciemneoczy.Kiwnęłagłową.
–Skandyjskiekobietysąbardzopiękne.
Cassandralekkozmarszczyłabrwi.Siedzącaprzednią
dziewczynaodznaczałasięolśniewającąurodą,ale
najwidoczniejniezdawałasobieztegosprawy.Cassandra
postanowiłazmienićtemat.
–Oczywiście,wSkandiijestemznanapodinnym
imieniem,któregoużywam,gdychcęwystąpićincognito.
–Widząc,żeLydianierozumietegoterminu,dodała:
–Toznaczy,kiedypodróżujęiniechcę,bywiedziano,
żejestemksiężniczką.
–Poco?–spytałaLydia.Gdybyonabyłaksiężniczką,
zpewnościąoznajmiłabyotymwszemiwobec.
Cassandrawzruszyłaramionami.
–Czasamimożetopowodowaćniezręcznesytuacje
–wyjaśniła.
–Niezręcznesytuacje?Wjakimsensie?
–Cóż–odparłaCassandrazuśmiechem–gdybyober-
jarlznałmojąprawdziwątożsamość,kazałbymnieściąć.
Lydiadoznałaszoku.DobrzeznałaErakainiepotrafiła
sobiewyobrazić,żemógłbyskazaćnaśmierćtęwesołą,
pełnąenergiikobietę.