Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
iżeonesamestrasznienielubiąchorować,poczymstraciływszelkie
zainteresowaniesprawą.IchobojętnośćwobecJane,kiedynie
znajdowałysiębezpośredniowjejtowarzystwie,rozbudziła
wElżbieciedawnąniechęć.
Bratichbyłjedynąwśródzebranychosobą,naktórąspoglądała
zprzyjemnością.WyraźnieniepokoiłsięoJane,awzględy,jakie
okazywałElżbiecie,bardzoujmowały,dziękinimbowiemnieczuła
siętakimstrasznymintruzem,zajakiegowjejmniemaniuuważała
resztatowarzystwa.NiktpróczpanaBingleyaniepoświęcałjejzbyt
wieleuwagi.PannaBingleybyłazajętawyłączniepanemDarcym,
siostrajejtakże,panHurstzaśsiedzącyobokElżbietyokazałsię
człowiekiemgnuśnym,żyjącymtylkopoto,byjeść,pićigraćwkarty,
toteżkiedystwierdził,żesąsiadkajegowoliniewyszukanepotrawy
odragout,niemiałjejjużnicdopowiedzenia.
NatychmiastpoobiedzieElżbietawróciłanagórędoJane.Gdy
tylkodrzwizamknęłysięzawychodzącą,pannaBingleypoczęła
obgadywać.Manierymafatalnemieszaninadumyizuchwalstwa.
PannaBennetniepotrafiprowadzićkonwersacji,brakjejstylu,gustu
iurody.PaniHurstbyłategosamegozdania,dodałatylko:
Krótkomówiąc,niemawniejnicgodnegouznania,oprócztego
chyba,żejestświetnympiechurem.Nigdyniezapomnęjej
dzisiejszegowejścia.Wyglądaładoprawdyjakdzikuska.
Och,maszzupełnąrację,Luizo!Ledwomogłamzapanowaćnad
sobą.Awogólecóżtozanonsensprzychodzićtutaj!Czyteż
naprawdęmusiałasięwłóczyćpopolachtylkozpowodutakiej
błahostki,żesiostrasięniecozaziębiła?Włosymiałapotargane,
wnieładzie.
Ajejspódnica!Chybazauważyliście?Musiałatonąćwbłocie.
Apłaszczyk,opuszczony,żebyzakryćtebrudy,cozresztąwcalesię
nieudało…
Twójopismożebyćnawetcałkiemzgodnyzprawdąodezwał