Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
naktórymleżałokilkaksiążek.PanBingleyzaofiarowałnatychmiast
swąpomocichciałprzynieśćjejjakieśinne–wszystkie,jakietylko
możnaznaleźćwjegobibliotece.
–Chciałbym,abymojezbiorybyływiększeimogłypanisprawić
przyjemność,amnieprzynieśćzaszczyt,bardzojednakjestemleniwy
ichoćniewielemamksiążek,niewszystkieznichprzeczytałem.
Elżbietazapewniłago,żewystarcząjejte,któresąwpokoju.
–Zdumiewamniefakt–rzekłapannaBingley–żenaszojciec
pozostawiłtakniewielkąbibliotekę.Jakażzachwycającajestpańska,
panieDarcy,wPemberley.
–Nienajgorsza–odparł.–Topracawielupokoleń.
–Noipansamtakbardzojąwzbogacił!Przecieżwciążkupujepan
książki.
–Niemogępojąć,jakmożnazaniedbywaćbibliotekęrodzinną
wtakichczasachjakdzisiejsze.
–Zaniedbywać!Niezaniedbujeszpanniczego,comogłobydodać
urokutejszlachetnejsiedzibie!Kiedybędzieszbudowałswójdom,
Karolu,chciałabym,byśstworzyłcośchoćwczęścitak
zachwycającegojakPemberley.
–Jarównieżbymtegopragnął.
–Radziłabymci,byśkupiłcośwsąsiedztwieiwziąłPemberley
zapewnegorodzajuwzór.NiemawcałejAngliipiękniejszego
hrabstwaniżDerby.
–Znajwiększąochotą.KupięnawetsamoPemberley,jeśliDarcy
mijesprzeda.
–Mówięorzeczachmożliwych,Karolu.
–Słowodaję,siostrzyczko,wydajemisię,żebardziej
prawdopodobnejestzyskaniePemberleyzapomocąpieniędzyniż
naśladownictwa.
Elżbietętakzainteresowałatarozmowa,iżniewieleuwagi