Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Toszczytminaretuzabrzmiałwieczornymizanem.Słyszałemnieraz
tenśpiewmuezina,alenigdynietknąłmnietakgłęboko,jakwtej
chwili.Niebyłotowołanie,aleistotniejakbydzwonienieludzkiej
piersi.Wmartwejciszyprzeciągłe,monotonne»ałłach,ałłach!«tłukło
sięsamotne,nibyrozpłakaneżywetułactwo,szukającespoczynku.
Donośny,niezmierniesmutny,przejmującygłossprawiałwrażenie
niemodlitwy,nienabożnegouwielbienia,leczsmętnegowybuchu
tęsknotydonieznanegoBoga.Śpiewłkałżałośnie,wsercumem
zrywałysięgłucheechauczućzamierzchłych.Mignąłprzelotnymajak
nieśmiałejnadziei,żetengłosniewzywadaremnie,westchnęło
tajemnieświętewzruszenieufności,żejestjakaśmyślmądra,troska
frasobliwa,dobroćbezsennaczuwającanadświatem.
Byłytokrótkie,ledwieuchwytneporuszeniaduszy,wktórych
urodziłasięciepłaotucha.
Zczułemrozkwileniemcałejistoty,podobnemdotego,zjakiem
wracałemodpierwszejkomunii,śpieszyłemprzezwązkiezaułki
dodomui,przekraczającprógpokoju,miałemjeszczesubtelne
poczuciedoznanegowzruszenia,ajakonowąłaskę,odnajdywałem
wsobiebłogosławionydarwewnętrznegospieszczania
najbrutalniejszychwrażeń.
Dziękitejprzedziwnejwładzy,podwórko,pełnekoszlawychszop,
walącychsięprzybudówek,krzywychdaszkówiśmiecia,wydało
misięmniejduszne,schodynietakstromeibrudne,jakzwykle,
alichośćibrzydotasprzętówmegopokoikuoodrapanychścianachnie
uraziłymniezupełnie.
Zrozkosząwyciągnąłemsięnazapadłymbarłoguizpodociężałych
powiekwidziałemotwórodemkniętegookna,zasnuwającysiędrobną
siateczkąmroku.Gdzieśzanią,nafioletowejwklęsłościdalekiego
niebawytrysnęła,jakświatłozinnegoświata,cętkagwiazdyiżarzyła
sięnagłemidrganiamitosinych,toczerwonawychpłomyków.
Nietylkowpatrzony,aleniejakoiwsłuchanywjejrytmognisty,
wtulałemsięzwolnawbezdennepuchyleniwejzadumyojakichś
rzeczachtaklotnychirozwiewnych,jakcienieżeglującychgórą
obłokówwsennychgłębiachzmąconegojeziora.
Mójspokójzamącałyczęsteskrzypieniafurtki,szeptyiszmery,
któresprawialidyskretniewkradającysiędodomunocnimieszkańcy
podwórkastaliiprzygodni.Bylitorozmaiciwłóczędzy,osobnikibez
określonegomiejscapobytu,zajęciainazwiska,przeważnie
przedstawicieletakzwanej»złotejroty«,licznejkategoryiistot,jak
gdybyzgołaróżnychodresztyspołeczeństwa.Nietylkobowiemnie