Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
przygotowywanychprzezpodstarzałepolonistki,którewydawały
własnymsumptemkolejne,nieczytanetomiki;gardziłprzesiadującymi
pookolicznychkawiarniachwyliniałymifircykami,butnie
układającymiwyrobywierszopodobne.Miastonierozróżniałodobra
odzła,acodopieroczystejpoezjiodnieczystej,dlategoorganizowało
imwieczorkiautorskie,będącniczymnieostrożnypsychiatra,który
obawiającsięwłasnegopacjenta,bierzestronęjegoparanoialbo
przekarmiajegojużitaknadętynarcyzm.
StaryPoetazaginął,takbrzmioficjalnawersjawydarzeń.Wyszedł
iniewrócił.Tawieśćmusiprzebićsięprzezotłuszczonychturystów,
musiprzecisnąćsięprzezpolityczneintrygi,rozepchnąćsięwwąskim
horyzoncieciemnoty,przedreptaćmiędzyogromnymistepami
buractwa,rozkrzyczećsiępośródnieprzeliczonychwynurzeń
celebrytów.Bokto,walczącowpływy,rachunki,dusze,festiwale,
prestiż,unijneśrodki,miejsceprzymolo,postójparkingowy,
wakacyjnypakiet,oklienta,ktobysięmógłprzejąćtym,żejedyny
Poetategocudacznegomiastazaginął,pozostawiającjebezjurysdykcji
choćbyjednej,najmniejszejmuzy?
Informacjapomałutrafianasalonikliteracki.Oczymawyobraźni
widzęrozpasane,podekscytowanekohortygrafomanówurywającesię
zesmyczy.Będąchlaćzradości,pieprzyćsięitarzaćpoświętych
słowachpoezji.Nieomalsłyszę,jakrechoczą,czytającnagłoskilka
wydanychtomikówstaregoPoety.Cobardziejobycizeświatem
zasiądąprzedkomputerem,abywysłaćswojemonstrualne
nieporozumienielirycznewcyberprzestrzeń,gdzierozplenisięono
i,prawdopodobnienatychmiastzapomniane,zaczniemutowaćoraz
zalegaćwinternetowymżołądkuniczymkolejny,nikomuniepotrzebny
bógczyraczejbożyszcze.Ulicemiastaspłynąbanałem.
Jajednakczuję,żestaryPoetaudałsięnadmorze,abyostatecznie
połączyćsięzewszystkimisymbolami,któretworzył.Myślę,
żefinalniechciałstaćsięczęściąwody,ryb,marynarzy,topielców,
muszli,postrzępionychsiecirybackich;wierzę,żekiedyśwypłynie
wpełnichwaływjakimśgenialnym,subtelnymwersieswojego
przyszłego,nienarodzonegojeszcze,duchowegonastępcy.
Ajarozpoznamgo,albowiemjestemcichymakolitąPoety,cienistym