Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
ikiedydostrzegłaMelisę,podeszładoniejiusiadłaobok.
Cześć,kochanie.Jaksięmasz?
Lepiej,dziękuję.Alemamdociebiejeszczejednopytanie
odpowiedziała,czującsięgłupiozpowoduswojejniewiedzy.
Cotakiego?MiętapoświęcałaMelisiecałąswojąuwagę,
wpatrującsięwniąswoimiogromnymi,jasnymioczami.
Cotojestsabat?
Och!Miętazaśmiałasię.Sabattospotkaniewszystkich
żyjącychczarownic.Cotrzylatazbieramysię,byzacieśnićwięzy
inauczyćsięnowychrzeczy.Czasemtowłaśnienasabaciewybieramy
nasząkrólową,którajestprzykłademzachowaniadlaresztyiwiedzie
życiecałkowiciepoświęconesztucemagicznej.
PozakończonymposiłkuMiętapoprosiłaMelisę,bynanią
poczekała.GospodyniwymieniłakilkasłówzMarthąiwróciła
doMelisy.
Chodźzamną,kochanie.Chybanależycisiękilkasłów
wyjaśnienia.Pociągnęłaprzezholdoprzytulnegopokojupod
schodami.Całyobłożonybyłkwiecistątapetąwciepłychkolorach,
podścianamistałyregałyzksiążkami,awygodnekanapykusiły,
bynanichodpocząćpoobfitymposiłku.Melisa,niezwlekając,usiadła
najednejznich.
Wszystkodobrze?Głowajużnieboli?Miętajeszczeraz
spojrzałananiąuważnie.
Tylkotrochę,alepozatymtak,wszystkowporządku.Niewiem,
jakcidziękowaćzauratowanieżycia,Mięto.
Miętatylkomachnęładłonią,przysiadającobokniej.
Tomójobowiązekpomagaćpotrzebującym.Zwłaszczajeżelisą,
takjakja,magiczni.Zupełniejakmojamatka,jejmatkaiwiększość
kobietwmojejrodzinie,począwszyodPierwszej.
Odkogo?Melisazmarszczyłabrwi.
OdPierwszej.Każdyródczarownicpochodziodjednej
ztrzydziestupierwszychwiedźm,któreotrzymałyswojemoce
nasamympoczątkuistnienialudzkości.Miętawydawałasię
natchniona.WidzącniezrozumieniewoczachMelisy,wykrzyknęła:
Ależtynaprawdęnicniepamiętasz!Chodź,pokażęcicoś.