Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
24
Częśćpierwsza
schylonej,ryzykując,żemalecwypadniezumieszczonegonaplecachnosidła,
oddawałagostarszemudziecku.
Noszenienosidłabyłowoczachaborygeńskiejkobietynobilitacją,świadczyło
bowiemojejznaczeniuwrodzinie.Jużmałedziewczynkisąprzygotowywanedo
tejroli.Zdumąnosząnaplecachkołyskizabawki.
Dziecko,spędzająccałydzieńwobozieiwesołobaraszkujączrówieśnikami,
miałopozornienieograniczonąswobodę.Niestrofowałosięgozabyleprzewinę
iniedyscyplinowało,cobialiobserwatorzymogliodbieraćjakocałkowitybrak
kontroli.Jednakdłuższyokresprzebywaniawgrupiedziałałwychowawczo:malec
podpatrywałzachowaniastarszychisamzczasemnieświadomiejenaśladował.
Wraziekłopotówwystarczałynaogółdelikatneupomnienia,bydzieckozachowy-
wałosięzgodniezoczekiwaniamidorosłych,niezbytzresztąwygórowanymi.
Dodzisiajaborygeńskiedzieciraczejniesąkaranefizycznie,nawetwprzypadku
złegozachowanialubnieposłuszeństwa.Jeślijużdochodzidowymierzeniakary,
naogółniejestonadotkliwa:lekkiklapslubkuksaniecrozwiązująsprawę.Należy
dodać,żeprzeważniewówczas,gdymatkalubojciecstracącierpliwość.Kary
zzimnąkrwiąsąwymierzanewyjątkoworzadko.NaZiemiArnhemmatkistraszą
swojepociechy,wyładowującgniewbiciemichśladównapiaskulubuderzaniem
wpieńdrzewa.Mityzawierająsporowątkówmówiącychonegatywnychskutkach
złegotraktowaniadziecka.Dlategodorośli,aszczególnierodzice,zawszelkącenę
usiłująuniknąćwymierzaniadzieciomkarcielesnych.
Napółnocyzdarzasięczęsto,żedziecko,któremuczegośodmówiono,rzuca
sięnaziemię,wierzga,krzyczyipłacze-możetorobićcałymigodzinami,nie
zważającnaperswazjeżadnegozdorosłych.Jednaknapadyzłegohumorudziecka
iprzypadkijegobuntusąprzezdorosłychnaogółignorowane-ażdomomentu,
gdydzieckoniezaczniewkraczaćwdorosłość.Chętnienatomiastwłączająsięoni
dobójekmałychdzieci,broniącwłasnych.Zabawytakieczasamiprzeradzająsię
wbijatykimiędzyrodzinami.
Dziewczynkimieszkająumatek,dopókinieprzeniosąsiędomęża,alechłopcy
trzymająsięrazemiśpiąwjednymwydzielonymszałasieażdoinicjacji,anawetdo
ożenku.
Narodzinykolejnegodzieckasądlastarszegopoważnymwyzwaniemipowo-
demdozazdrości.Podtymwzględemaborygeńskiedziecinieróżniąsięodinnych.
Zdarzasię,żeojciecfaworyzujejednozdziecialboteżdziecijednejzżon-jednak
powszechnaopiniakładzienacisknarównetraktowaniepotomstwa,niezależnieod
jegopochodzenia.Największymfaworytemjestzregułynajstarszysyn.Hołubiągo
zarównoojciec,jakimatka,atakżenajbliżsikrewni.Wrodzinachpoligamicznych
międzymatkaminiemazazdrościotraktowaniedzieci-opiekująsięnimiwspól-
nie,ate,któreniesąich,karmiąpiersiąjakwłasne.Niemateżgeneralnejzasady,
którawyróżniałabychłopcówalbodziewczynki.Tam,gdzierodząsięsamichłopcy,
rodziceoczekujądziewczynki,iodwrotnie.Jeśliurodzisięchłopiec,rodzicecieszą
się,żebędziedobrymmyśliwymiznawcąrytuałów,jeślidziewczynka-radująsię,
żenastarośćbędziemiałimktopomagaćprzyzbiorachbulwikorzeni.Wśródludu