Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
wyrazów,mówiąc,żemożeiśćsobiedoswegoszwagra
grajka.Synstojącywprzedpokoju,usłyszawszytesłowa,
wybiegłwjednejchwili,skoczyłnakoniaioddaliłsię
galopem.Wciemnościuderzyłczołemogałęźizabiłsię
namiej​scu.
Abiednajegożona?za​py​tałaAme​liazedrże​niem.
Umarłanastępnegodnia,pozostawiwszynaświecie
synka.
TocośokropnegozawołałFilip.Tenwypadekmógł
bar​dzowpły​nąćnapanaMo​rville’a.
Całebiesiadującetowarzystwo,jakkolwiekzłożone
zludzinieodznaczającychsiędelikatnościąuczuć,wprzód
jeszcze,nimpułkownikHarewood,wezwanyprzezsłużbę,
zdecydowałsiępowiadomićozaszłymwypadku,
oburzonebyłosrogościąojca.Niemawtymnic
dziwnego,żeodtądpanMorvillestałsięzupełnieinnym
czło​wie​kiem.
TowtedywezwałonmegoojcapowiedziałFilip
leczktogodotegona​mó​wił?
ZnaszdompułkownikaHarewoodawStylehurst?
Kilkalattemu,kiedywSaint-Mildredwmodziebyły
wyścigikonne,panMorville,pułkownikHarewoodikilku
innychludzitegopokrojunajęlitendom,ażebywnim
spędzaćczaswyścigów.Służbaichprowadziłasię
wsposóbnadzwyczajgorszącyiuciążliwydlacałej
parafiiibratmójzmuszonybyłwdaćsięwcałąsprawę
ipoczynićpewneuwagi.PanMorvillezpoczątku
rozgniewałsię,leczpóźniejpostąpiłlepiejniżinni.Sądzę,
żeodwagaiszczerośćmegodrogiegobratamusiała
musięspodobać.Tenzaśzdrugiejstronyumiałocenić
szlachetnerysy,którychpomimowszelkichwad
charakterpanaMorvilleniebyłpozbawiony.Widziałem
goraztylkoimogępowiedzieć,nigdywżyciunie
spotkałemczłowiekawyglądającegobardziej