Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
ciągnęłyfurę,naktórejonispalipowypiciuzkolegą
lampkibordeauxrocznik32.Niektórzywoleliszampana,
bojedliostrygi.Terazprowadząichkoleiny.Niestety
miejscowewykonawstwonienadążazamyśląitezna-
komitetorowiskadostosowanedopojazdówszerokich.
Samochodyowęższymrozstawiekółmuszątrzymaćsię
tylkopołowytoru,jadąwięcprzechylone.Doświadczeni
kierowcywybierająlewąkoleinę,bowtedysiedzisięwy-
godniej,głowąmożnaoprzećodrzwi,przymknąćjedno
oko,anasłonecznychodcinkachrównieżdrugie.Kom-
fortjakwpociągu,aniemakonduktorów.
Jużdawnoodkryłem,żetedobreszosymającopraw-
dadwapasma,jednowjedną,adrugiewprzeciwną
stronę,alemieszcząsięwnichoboksiebiecztery
samochody.Słyszałemniedawno,żepolicjantzarzucił
komuś,żejechałjakotrzeciizostawiłmałomiejscadla
czwartego.WPolsceterazbudujesiędużowiaduktów.
Nieprowadządonichżadnepodjazdy,bomusiałyby
byćusypanenaziemi.Spostrzeżono,żegdypadają
deszcze,torozmywająziemię,abetonraczejnie.Same
wiaduktytrzymająsiędobrze.Stojąpodróżnymi
kątami.Urywająsięizwiększająbezpieczeństwo.Ładnie
wkomponowująsięwkrajobraz.
Podrodze,chybana230kilometrze,minąłemsa-
mochód,któryjechałponaszejstronie,tyleżewprze-
ciwnymkierunku.Prowadziłkolega,którykupiłsobie
angielskipojazdmarkirover.Maonkierownicęzpra-
wejstrony.
Koleganapisałpodaniedoministra,wktórymwy-
jaśnił,żewswoimroverzemalepsząwidoczność
20