Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Poczekajchwilę,dokończopowiadanie.Jakimcudem
sięwydostała?
Michałspoglądananiegorozbawionymwzrokiem.
Musiszznaleźćodpowiedźsam.Wierzmi,żejeszcze
dzisiajpoznasz.Aterazwybacz,rozumiesz,szefnie
możeczekać.Pogadamywieczorem.Myśl,myśl,kolego
rzucaprzezramię,zamykającdrzwi.
*
Wiktor,powizycienaplebaniiipodługiej,nocnej
rozmowiezksiędzemWładysławemwchodzijeszcze
dokościołapomodlićsięprzedołtarzemMatkiBożej
Ostrobramskiej.Władysławbaczniegoobserwuje.
Tojużniejesttenwysportowany,energicznychłopak,
któregoznałemoddzieciństwa.Dobrze,żechodzi
itodośćsprawnie.Jednakpowypadkuporuszasię
inaczej.Tosięjużchybaniezmieni.DzielnynaszWiktor,
niemacomówić!chwaligowmyślach,pozostawiając
mężczyznęsamegoprzedwizerunkiemMaryi.
Wiktorwypalajeszczejednegopapierosa,zanim
wsiadadosamochodu.Jedziedoszpitalaprzywitaćswoje
kolejnedziecko,aprzedewszystkimujrzećtwarz
ukochanejHelenki.
Musiałobyćnieciekawie,skoroojciecniezszedł
zdyżuru,tylkopozostałwszpitalu.AbabciaMarianna
imamamówiącedrżącymiwargami:„Wszystkowrękach
Boga!”nienapawałyoptymizmem.Dobrze,
żeprzyjechałemdoWładzia.Rozmowyznimzawsze