Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
BLIZNY[5]
Gdybyliśmymłodsi,widzieliśmywludziachgłówniedobro.
Imczłowiekstarszy,tymbardziejtodobrociemnieje,krzepnie
wstrupynastarychbliznach.Kiedyświarabyłanamacalna,jakdotyk
matkialbobrodaŚwiętegoMikołaja.Terazwiemy,żewierzymywto,
conierealneiniesprawdzalne.Dorosłośćsprawia,żeczłowiek
potężniejewumyśle,alejednocześniesiękurczy.Bonaszesłowanas
przerastają.Wtedydotykamyśladów,któreżyciepozostawiło
nawysłużonymciele,uczymysięichnapamięć.Lepiejichnie
zapominajmywzgiełkupędzącychnaoślepdni.Niechcemy,
byjedynedostrzegalnekolorywabiłypodrugiejstroniepętli.Alebez
obawbliznynasuratują.