Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
PIEKŁO[4]
Minęłapołowamojejziemskiejwędrówki,pieprzonykryzys
wiekuśredniego,ajazagubiłemsięwtymżyciu,jakwjakimś
ciemnymlesie.PrzyjechałemdoWiecznegoMiastazwabionyruinami
ipałacami,tymczasemdotarłemdotegozakazanegozaułka.Podchodzi
więcdomnietenmendicantepovero,wykrzywiatwarz
wzdekompletowanymuśmiechuimówi:
–Jesteśwpiekle,signore...
Rozglądamsię.Robisięciemniej,anaścianachpojawiająsię
kształtyjakichśistot.
–ToRzym,signore...Stolicaegzorcystów.Natęwłaśnieulicę
uciekająwszystkiewygnanedemony...–mówiżebrak.
Zaułekzamykasięwokółnas,zanikająprześwitymiędzy
kamienicami,sercemiwali,awtlesłyszęgłosTotoCutugno.