Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
szkic
11
ruchu.Musiwięcistniećjakiśpierwszyczynnikporuszający,któregojużżaden
innywruchniewprawiał”4.
WkwestiizaśPlatońskichideipisze:BTo,żerzeczywistośćzmysłowaniejest
rzeczywistościąprawdziwą,nienależyzpewnościądorzędurewelacjiwyjawionych
namprzezchrystianizm.WszyscypamiętamyPlatonaisposób,wjakipodporząd-
kowujeonbytyichideom.Niezmienne,wieczne,konieczneideesą,podczasgdy
zmienne,przemijające,przygodnerzeczysą,jakgdybyichniebyło.Całyposia-
danyprzezniebytpochodzizichpartycypacjiwideach.Uczestnicząonejednak
nietylkowideach;ichprzemijająceformyodblaskiemrzucanymprzezideena
biernyodbiornik,będącyjakąśnieokreślonością,wciśniętąmiędzybytiniebyt,
żyjącąnędznym,niepewnymżyciem.Jejprzypływyiodpływyjakprzypływyiod-
pływyolbrzymiegoEurypa[silnyprądmorskiwCieśninieEubejskiej,utożsamiany
zmorskimpotworemzamieszkującym]unoszązesobąodbitkiidei,udzielając
imswejzmienności”5.
Wszystkiete,niekiedysprzeczne,leczmimotouzupełniającesięracjepostrze-
ganewperspektywieborgesańskiejkosmografii,kosmogoniiikosmologiiujawniają
ichmożenietyleuzależnienie,cofascynacjęczystąMyśląwujęciuFilozofaozna-
czającąpierwszeigłówneimiębóstwa,bowiemBmyślobjaśniatoGilsonktóra
myślisamąsiebie,jestprzyczynącelową,wprawiającąwruchwszystkiebyty”6.
OwaMyślbędącaimieniembóstwa,jegogłównymatrybutem,dlaczegóżby
nienimsamymwreszcie,toprzecieżnicinnegojakcieńpadającyodSłowa,któ-
rezawierawszelkiebytyistniejąceinieistniejące,choćmyślanejakomożliwość,
awśródnichsłowaodzwierciedlającejenasposóbsymbolicznybądźalegoryczny,
słowa-formy,którePlatonmiałzaidee(wzorce),Arystoteleszaaspektbytuczyn-
nikaktywnywywołującyzmateriidanyrodzajrzeczy,natomiastśw.Tomaszowi
zAkwinuformajawiłasięjakookreślnikdanejrzeczy,urzeczywistniającytkwiącą
wmateriizdolnośćstawaniasięczymś,niejakobędącusprawiedliwieniemmoż-
ności.Wszystkietefilozoficzno-teologiczneelementywmniejszymlubwiększym
stopniustałysiękreatywnymczynnikiemMiędzyświeciaswoistejwizjilite-
rackiegomikrokosmosuzawartegowmakrokosmicznejskalibytówzmyślonych.
Fantastycznych,alebynajmniejztegowzględuniemniejrealnychodtych,które
postrzegamyjakorzeczywiste,choćjaktwierdziłwswejPierwszejMedytacjiDe-
scartes:Omniaenimpossuntesseautfalsoapparentia,autOmnia,autimposturae
phantasmavererumnullibiexistentium/Wszystkobowiemmożebyćalbozwod-
niczązjawą,albosennymwidziadłem,albooszukaństwem,albourojeniemrzeczy
nigdzienieistniejących[Med.I21]7.
Skądinądjednakprzypominasięnambolesnewyznanie,jakieczyniSamuel
T.Coleridgewliściezsierpnia1803doThomasaWedgwooda:Dreamsareno
shadows,buttheverysubstancesandcalamitiesofmylife/Snytoniecienie,
aleistotnatreśćinieszczęściemojegożycia.Możewartobywtymmiejscuzrobić
przerwęisięgnąćpoBorgesaDalszedociekania8,abyprzypomniećsobiedwa
zamieszczonetamniewielkierozmiarem,alewielkiejwagiszkicezatytułowane
KwiatColeridge’aiSenColeridge’a,chociażbytylkopoto,abyusprawiedliwićiza-
akceptowaćówpassuszlistuColeridge)aczemuśzakleszczonywmojejpamięci.
4ÉtienneGilson,Duchflozofiśredniowiecznej,przekładJanRybałt,Warszawa1958,ss.78-79.
5Tamże,ss.67-8.
6Tamże,s.79.
7Cyt.za:JanLudwikWolzogen,UwagidomedytacjimetafzycznychRenéDescartes’a,przekładLeon
Joachimowicz,Warszawa1959,ss.2-3.
8JorgeLuisBorges,Dalszedociekania,przekładAndrzejSobol-Jurczykowski,Warszawa1999,ss.18-30.