Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
archiwumwWarszawie,jeżeliniejestonazbytstara.Listy,które
bardzodługobłąkałysiępoświecie,trafiałydoantykwariatów,
muzeów,zbieraczystarociiludzikochającychhistorię.Kiedyparę
tygodniwcześniejpowiedziaławpracy,żewybierasiędostolicy,
naczelnikpoprosiłomałąprzysługę;jegoprzyjacielprowadził
niewielkągiełdęstarociwWarszawie,więcchciałprzekazaćmu
pamiątkę.Niezawiozłategolistu,bozapomniała.Aleteraz
znówjedzieitymrazemniepozwolisobienatakieroztargnienie.
Niemogławtedyprzypomniećsobie,gdzieschowałapaczuszkę
odnaczelnika.Teraznaszczęściemapodręką.
Korespondencjadatowanabyłanadośćodległelata.Adresata
zpewnościąniebyłojużwśródżywych.Pokusa,żebyotwo-
rzyćkopertę,okazałasięsilniejszaniżzdrowyrozsądek,poczu-
cielojalnościiwpojonezasady.Musiałarzucićnatookiem.To
jejszczęśliwydzień,dziśdowiedziałasięozajęciupierwszego
miejscawkonkursieidziśkarteczkaodnaczelnikawysunęła
sięzksiążki.Toznak.Napewno.Wiedziała,żeszukadlasiebie
usprawiedliwienia,więclepszetakieniżżadne.
ByłtolistkobietyoimieniuBarbaradokogoś,ktonazywał
sięHoracyBlum,datowanyna1939rok.Kartkibyłyzniszczone
ipostrzępioneodwielokrotnegokontaktuzludzkimidłońmi,
atramentwyblakły.Mimożepismobyłostaranne,tekstniełatwo
dałosięodczytać.
13.12.1939r.
DrHoracyBlum,Berlin,Linestrasse9m.3
DrogiHoracy,
bardzociężkomitopisać,jednakuważam,żebezwymianyinfor-
macjiobojepobłądzimywtymokrutnymświecie.Niewidziałam
12