Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
8
ŁukaszGaweł,MonikaKostera
decydując,cozostaniezachowane,acomabyćskazanenazapomnienie.Na
szczęściewymienionewyżejimmanentnecechydziedzictwapowodują,żete
nierzadkobezkompromisowedecyzjeniewstaniewpłynąćnawciążtwo-
rzącysię,definiowanyiredefiniowany,spontaniczniepomnażanyzasób.Jego
nieskończonypotencjałkreacjiwynikaztego,że-jakstwierdzaPeterHoward-
dziedzictwemmożebyćwszystko,cokolwiekzechcesz(Howard2003).
Dziękitejunikatowejceszedziedzictwokulturoweniepoddajesiężadnym
oficjalnymregulacjomlegislacyjnym,ajegomodelowanie-choćmożliwe-
okazujesięprocesemdługotrwałyminiezwykletrudnym.Możliwejestoczywi-
ściefizyczneunicestwieniedziedzictwa(czegoprzykłademmogąbyćzarówno
płonącestosyksiążekwhitlerowskichNiemczech,jakiwysadzanewpowietrze
cerkwiewstalinowskiejRosji),aleudajesiętowodniesieniudodziedzictwa
materialnego.Dziedzictwoniematerialnemożebyćzachowanenawetwnaj-
bardziejniesprzyjającychwarunkachzewnętrznych,jeślitylkoznajdąsięludzie
wystarczającozdeterminowani,byjezachować.
Możnazaryzykowaćstwierdzenie,żedziedzictwojestostatecznymmier-
nikiemwolności,zarównojednostki,jakigrupyspołecznejczyetnicznejlub
narodu.Niktniemożenaszmusićdoprzyjęciaczegośjakowłasnegodziedzi-
ctwa,cowięcej:niktniemożerównieżzabronićnamuznaniaczegośzanie.
Matooczywiścieistotnekonsekwencjedlaprocesuzarządzaniadziedzictwem.
Podstawowąantynomiąwtymzakresiebędziegłębokohumanistycznachęć
ocaleniawszystkichwytworówkulturowychzeświadomościąniemożności
zrealizowaniategopostulatu,zarównozpowodurzeczywistościorganizacyjnej,
jakiuwarunkowańocharakterzespołecznym-odrzuceniejestprzecieżnatu-
ralnymprocesemkształtowaniapostawwobeckultury.Trudnosięniezgodzić
zidealistycznympostulatemsformułowanymprzezAndrzejaTomaszewskiego,
piszącego,żenwpraktycetrzebadążyćdoich[dóbrkulturyidziedzictwakul-
turowego-Ł.G.]jaknajwiększegozbliżenia,przekonującsiebieiinnych,żekto
niepotrafiprzyjąćcałościdóbrkulturyjakoswojegodziedzictwa,niejestich
godzien”(Tomaszewski2010,s.9).Praktykacodziennościkażejednakprzyznać
racjęGregoremuAshworthowi,stwierdzającemu,żenniemasensupytać,czy
dziedzictwomożnawykorzystaćjakonarzędziepolityki,ponieważjestonobez-
sprzeczniewykorzystywanewtymcharakterzeprzezróżneinstytucjepodległe
organomwładzyomniejszychlubwiększychuprawnieniach”(Ashworth2007,
s.29).Taostatniauwagauświadamiaznaczenieirolęopisywanychwniniejszej
książceorganizacji-towdużejmierzenaniespadaodpowiedzialnośćzaproces
nosadzania”siędziedzictwa,powolnegowtapianiawpamięćspołeczną.
Dziedzictwoniejestprzypadkowymzbioremelementówprzeszłości,którecudem
przetrwały,lubzestawemzapamiętanychwydarzeń.Niejestzasobemookreślonej
zawartości,któryczeka,ktośzaczniezniegokorzystać,iostateczniezostanie