Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
'ROZDZIAŁ2
.
Adolfo,MistrzInkwizycji,stałobokszerokiego
otwartegogrobuzrękamiopartyminabiodrach.
Wiosennywiatr,zbytzimnyjaknatakpóźnyczas,
rozwiewałpołyjegodługiegobrązowegopłaszcza,
podbitegofutrem.Poświęcałwiatrowirówniemałouwagi
costojącemuwpobliżubaronowiHirstunowiczy
pospólstwu,którezebrałosię,byobserwować;
koncentrowałsięnamężczyznachściągającychzwozu
związaną,opierającąsiękobietę.
Ostrożniepowiedziałcichym,srogimgłosem,
któregokrajeArktosiWolframoddawnasięobawiały.
Niepozwólcie,byjejgrzesznośćskłoniławas
doniehonorowychzachowań.Czas,któryjejpozostał,
powinnaspędzićnaprzemyśleniach,pokutując
zakrzywdę,jakąwyrządziładobrymludziomzKylwode,
niezaśnawspominaniubrutalnegotraktowania,jakiego
siędopuścicie.
Mężczyźnitrzymającykobietęzawahalisię,apotem
pokiwaligłowami.Wyrywałasięzichuścisku,przez
coniebyliwstanieprowadzićjejdoprzodu,nieciągnąc
jej.
Adolfoutkwiłwkobieciespojrzeniebrązowychoczu.
Nieutrudniaj.Pogódźsięzlosem,jakisprowadziły
naciebietwojedziałania.Zawiesiłgłos,apochwili
delikatniedodał:Chybażemaszcośdowyznania?
Kobietazesztywniała,ajejoczyrozszerzyłysię
zprzerażenia.Chwilępóźniejosunęłasięwręcetych,
którzypojmali.
Poprowadzilidootwartegogrobu,stawiającdrobne
kroki,gdykuśtykałamiędzynimi.Kiedyobrócilitwarzą
dobaronaHirstunaiAdolfo,jejoczywypełniałapogarda
wobecludzi,którzyskazali.Wyprostowałasięostatni
gestoporu,sprawiający,żewyglądałajakosoba
szlachetnieurodzona,anieprzestraszona,przemoczona