Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Dziękujębardzo.
Mężczyznamilczy.Albotomojedobremaniery,albocośbardzo
goboli.
Zastanawiamsię,czywrócićimupomóc.Zakażdymrazemsięnad
tymzastanawiam.Aletoniemojasprawa.Niemójproblem,cosię
dziejezmoimizleceniamipowykonanejrobocie.Anidlaczegokupiec
wogólechciałwysłaćtakąwiadomość.
Todrogadonikąd.Ajamuszębyćgdzieindziej.
Chucham,żebyogrzaćzesztywniałełapy.Jestkurewskozimno.
Mrózściąłbrukowanąulicę,aodpływyzaczęłyjużzamarzać.Ostatnie
badylastedrzewarosnącewciasnymmieścieoddawnastojągołe.
ZimawUmbriizawszeprzychodziszybko.Aletaktojużjest
ześmiercią.
Powinienemprawdopodobniekupićsobieciepłerękawice,aleściska
mniewdołkunasamąmyślowydaniuchoćbyjednegosrebrnegomun.
Każdygroszsięliczy,zresztąitakniepotrzebujętegodrogiegoszajsu.
NaCalowejrozstępująsięprzedemnądwiedobrzeubranepary.
Futra,mufkiidrogieczapki.Wystrojenijakszczurynaotwarcie
kanału.Obchodząmnieszerokimłukiem,apotembiegnądalej,
jakbymmógłsprzedaćimjakiegośsyfa.Zakładam,żejeślimój
rozmiarkogośnieprzestraszy,bliznanagębiezrobiswoje.Ludzie
trzymająsięzdaleka.
Idobrze.
ZestęknięciemotwierambarkiemciężkiedrewnianedrzwiPiwnej
Rzeźni.Bywałemwczystszychiprzytulniejszychmiejscachzlepszym
żarciem,aletamtelokaleniedlamnie.Wszynkujestciepło,alenie
gorąco,igłośno,alebezharmidru.Niczegowięcejniepotrzebuję.
PiwnaRzeźniatodom.Oddziesięciulatrobiętuinteresy.Jakośkrótko
popiętnastychurodzinachzacząłemprzyjmowaćzleceniaprzystoliku
wkącie.Miałemwtedyczterdzieścifuntówmięśnimniejitwarzbez
blizny.Wszyscywiedzą,coturobię,aleponieważzapewniam
imbezpieczeństwo,przymykająnatooko.