Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
tarozmowa…Propozycjawykazała,żepodświadomość
tylkoczekałanasprzyjającymoment.Zgasiłempapierosa
izagnałemtępodświadomośćgłębokopodświadomość.
Następnepółgodzinywypełniłamikrzątaninawśród
sprzętówigarnków,jednakżeboeufStrogonowniebył
wstaniezagłuszyćtelepiącychmnąwątpliwości.
Zostawiłemgarnekzgotowymwołunautrzymującej
temperaturępłycieiwróciłemdolivingu.
Nakanapietyłemdomniesiedziałjakiśmężczyzna.
NiepotrzebniepuściłempsazPymą,alezapóźnobyło
nasamokrytykę.Zrobiłemkrokizatrzymałemsię.
Poznałemsiedzącego,apozatymktośbezszelestnie
wsunąłsięzamojeplecy,poczułemto,gdyleciutki
powiewpowietrzamusnąłmiwłosynakarku.Stałem
nieruchomo.Mężczyznazkanapyodwróciłsięipopatrzył
namnie.WyglądałniecoinaczejniżwTouhy,tambył
wściekły,niemalszalony.Tusiedziałdystyngowanypan
wśrednimwiekuitylkowprawnealbonieufneokomogło
dostrzec,żeskóręirysytwarzyzastąpiłamaska
zcieniuchnejsynteskóry.Taksięaktualnieprezentował
IanHoneycombe,szefIronKnife,arbitrażujedynego
inadrzędnego,arbitrażunajwiększychsyndykatów
gangsterskich.Stawiałogotonarównialbonawet
kapinkęwyżejodtychżesyndykatów.Wtymwiększy
stuporwprawiałamniejegoobecnośćwmoimdomu.
Widzieliśmysięraz;przeżyłemtowidzenie,któretrwało
kilkaminut…Uroczychtrzystaczypięćsetsekund,
podczasktórychmogłemumrzećtrzystaczypięćsetrazy.
Cichowypuściłempowietrzezpłuc.
–Przepraszamzatowtargnięciedopańskiegodomu
–powiedziałHoneycombe.–Niemogłemjednakstaćzbyt
długopoddrzwiami.Jeszczerazprzepraszam–popatrzył
gdzieśzamojeplecy.–Wporządku,Cyd.Poczekaj
namniewwozie.
NiepatrzyłemnawychodzącegoCyda,podszedłem
dobarkuistuknąłemwjegopokrywę.
–Napijesiępanczegoś?–zapytałem,niepatrząc
naHoneycombe’a.–Może…