Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
ROZDZIAŁ3
Staruszekzmarszczyłbrwi.
–Valdis?–powtórzyłazniedowierzaniemHima.
–Toniemożliwe,onaoddawnanieżyje.
–Udałojejsięprzeżyćdziękidrugiejmagicznej
dyscyplinie.
–Alejasądziłem,żedysponujetylkojedną!–uniósł
sięErnald.
Mężczyznawstałioparłzaciśniętepięścioblatstołu,
poczymzatopiłpełnebóluspojrzeniewoczach
Frigiela.Chłopiecztrudemnaniegopatrzył.
–Kiedypoprosiłemją,bynauczyłaSaręmagii,
zarzekałasię,żematylkojedną!
GłosErnaldazałamałsię,gdywypowiedziałimiężony.
–Okłamałacię–powiedziałFrigiel.–Okłamała
wszystkich,bosięwstydziła…Wstydziłasię,żejej
drugąmagicznądyscyplinąbyłamagiaumarłych.
OszołomionyErnaldopadłzpowrotemnaławkę.
Frigielchciałmówićdalej,aledziadekuniósłrękę
naznak,byprzestał.Niebyłwstaniedłużejsłuchać.
To,cousłyszał,niosłozesobązbytwielewątpliwości
ipytań,atakżeożywiałodawneurazy.
–Macieskrzynię?–zadałpytanie,atwarz
niespodziewaniemustężała.
Frigielotworzyłplecakizbijącymszybkosercem
postawiłskrzynięnastole.Fascynacjiuleglirównież
Sarmaci,którzyutkwiliwzrokwartefakcie.
Zahipnotyzowanifioletowymidrobinkami,które