Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Filip
Międzyzdroje,1996
Patrzyłemwmorze.Spienionekilkumetrowefalerozbijałysię
zhukiemofilarymolo,wiatrtargałbezlitośniemojewłosy,alejanie
drgnąłemaniomilimetr.Wciążjejwypatrywałem.Wierzyłem,
żewróci.Przecieżskoromniekocha,towróci,prawda?
Ajednakwciążjejniebyło…