Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Nie.Tatianapokręciłagłową.Byłprzygotowany.
Miałantyurocznąopaskę.
Mówiszotymczerwonymbadziewiu?
ZsiedmiomasupłamipowiedziałaTatiana
zpodziwem.Tojestzaawansowanaochronaprzeciw
urokom.Onniejestjakimśtamgliną.Doskonalewie,
cotusiędzieje…Dobrzesięczujesz?spytałanagle.
Jesteśblada.
Muszędołazienki.Alicjapoczuła,żerobijejsię
słabo.
Iśćztobą?
Alicjapokręciłagłowąiszybkoskręciłazaróg.
Wtoalecieodkręciławodęipodstawiłapalecpod
strumień.Kiedypoczułalodowateigiełki,nabraławody
wdłonieichlusnęłasobieprostowtwarz.Potem
przyłożyłamokrąrękędokarkuiprzytrzymała,czując,jak
zimnekroplespływająjejpoplecach.Możepowinna
poprosićciotkę,żebyzabraładodomu.Chybanie
daradyprzesiedziećcałegodniawszkoleiudawać,
żeinteresujewzórnapoletrójkąta.PawełAdaszew…
Cotozafacet?Ocomuchodzi?Dlaczegotak
wypytywałoNikodema?ToniebyłmałolotnyMalec.Ten
tutajwyglądałjejnaprawdziwegosukinsyna.Inadodatek
taopaska…Faktyczniedobrzesięprzygotował.Wiedział,
żeprzyjeżdżadosiedliskadziwadeł.No,chybażenależał
dotych,conawszelkiwypadekwiążączerwonekokardki
nadoniczkachzpaprotkąispluwająprzezleweramię.
Nie.Tatianamarację.Cośjestnietak…Tenfacetjest
naprawdędziwny.Iniebezpieczny.Alicjaprzytknęłaczoło
dochłodnejtaflilustra.Zarazrozboligłowa.Zawsze
wiedziałatozwyprzedzeniem.Potarłaskroń.Powinna
chybaodrazuwziąćibuprom.
Nagleusłyszała,jakktośwchodzidołazienki.Nie,
tylkonieto…Wskoczyładopierwszejzbrzegukabiny
izasunęłazamek.Niemiałaochotynażadnepogaduszki.
No,chybażetociotka.Aleonaraczejbysiędarła
odsamychdrzwi.Alicjausiadłanazamkniętejklapie
sedesuiniemalprzestałaoddychać.Ktotomożebyć?
Idlaczegojesttakcicho?