Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
cosiędanegodniadziało.Kostaswspomina,żezawszeznajdowali
jakiśpowóddouśmiechu,bonauczylisięodróżniaćzachcianki
odpotrzeb.Niemyśleliotym,czegobychcieli.Niemyśleliotym,
czegoimbrakowałokoncentrowalisięnabyciuwdzięcznymizato,
comieli.„Kiedymyślisz,żejestciźle,tozwykleokazujesię,żektoś
obokmajeszczegorzej”mówiKostas.
Rodzicenauczyliichcenićswójskromnydobytek.Nigdynieczuć
siękimśgorszym.„Moirodzicedalimiwszystko,choćsaminiemieli
niczegomówiAlex.Gdybyktośmniezapytał,czegopragnę,
topowiedziałbym,żetego,tegoitamtego.Alegdybyktośmnie
zapytał,czegopotrzebuję,odpowiedziałbym,żeniepotrzebujęniczego
pozamojąrodziną”.
Wszyscywiedzieli,żejeślibędąmielisiebie,toresztasięułoży.
Żektośichzawszewysłucha,żektośimporadzi.Żezkimśbędąsię
moglipośmiać.Boprzycałymtymbólu,przytejniepewności,byłateż
radość.
Czasamipotym,jakchłopcyprzezwielegodzingralirazem
wkosza,musielijeszczedojechaćnatreningnaboiskuFilathlitikosu
wZografou.Częstoniemielipieniędzynabiletyautobusowe,więcszli
16kilometrówwjednąi16kilometrówwdrugąstronę.Zajmowało
imtoprzynajmniejdwiegodziny.Jeszczetrudniejbyłopotemgrać
nierzadkonaczczo.Aleszliiżartowali,bawilisiękażdympokonanym
krokiem.Maszerowali,wdzięcznilosowizato,żemająnogi,które
pozwalająimiśćiskakać.
„Zawszekiedybyliśmyrazem,świetniesiębawiliśmy”mówi
Kostas.
Zwłaszczawtedy,kiedyVeronicagotowała.Wkładaładuszę
wkażdedanie,wkażdygarnekryżu,aszczególniewfufu,tradycyjną
potrawęafrykańską,którąpodawałarazemzgulaszemalbozupą.
Chłopcyuwielbialifufu.Uwielbialiwspólniejeść.Uwielbialibyć
razem.
AleVeronicaniebyłajedynąosobąwdomu,któragotowała.„Tata
gotowałnawetlepiejodmamy.Naprawdęwymiatałwkuchni
opowiadaKostas,śmiejącsięprzytym.Robiłpysznezapiekanki”.
Kiedyzdarzałysięterzadkiechwile,żeVeronicaniepracowała,nie
gotowałaaninieukładałakolejnychrodzinnychplanów,razem
zchłopakamigrałanadworzewkosza.Synowiewyzywali
napojedynkiwrzutachzatrzypunkty.Tylkodunkowaćnie
potrafiła.
Gdychłopcypatrzyli,jaksięuśmiechanawetjeślitrwałototylko