Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
służbaniedrużba,arozkazy,zwaneniekiedy
poleceniamisłużbowymi,trzebawykonywać.
WrodzonauprzejmośćnakazywałaStopieznosić
pokorniepartneraitraktowaćgojakodobrodziejstwo
służbowegoinwentarza.Wtedybyłotrochęłatwiej.
Całeniewielkiepomieszczeniezawalonebyłoposufit
złodziejskimifantami,upchanymibezładuibezskładu
nastarymmetalowymregale.Każdyzakamarekpokoju
służbowegośmierdziałdługoniewycieranymkurzem,
smaremistęchlizną.Najbardziejwponiedziałki,
powolnyminiewietrzonymweekendzie.
CzasamiTomkowiwydawałosię,żeodórdymuzbyle
jakichpapierosówużywanychprzezMundka,pomieszany
ztamtymisłużbowymizapaszkami,powłaził
mudokieszenimarynarek,wbutyidoszuflad
wysłużonegobiurka.Niedałosięgopozbyć,wypraćani
wyczyścić.
SamStopaniepaliłodjakiegośczasu,rzuciwszy
kilkudziesięcioletninałógwcholeręizdnianadzień,
toteżtymbardziejuwierałygowszelkiepapierosowe
wonie.
Małe,zwykleotwarteoknowychodzącenapołudnie
niedawałoradywywietrzyćsmrodówstarychinowszych,
czylinaprzykładwiecznieprzepoconychanilanowych
sweterkówTomkowegokolegi.Wzwiązkuztym,jakteż
zlekkimuczuleniemnaflegmatyzmniemrawego
partnera,Stopazdecydowaniewolałpracowaćwterenie,
zdalaodtoksycznychsmrodówirównietoksycznych
układów.NietylkoKurzawy.