Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Krukiposzedłdokuchni.
OczywiścieWalczakmiałrację.Możetrzebabyło
podpowiedziWinsztajnowitobadanie,zamiastrobić
nieoficjalnąwizjęlokalną,abysprawdzićsłowaMarty.
Zapóźnonato.AKruksammusiałmiećpewność,
żeMartaniezrobiłatego,ocooskarżano.
Wkoszunaśmiecianinigdzieindziejnieznalazł
butelkiporeddsie.
Dokładnieobejrzałwszystkieokna.Nienosiłyśladów
uszkodzeń.Wyszedłnamałybalkon.Mieszkanie
znajdowałosięnatrzecimpiętrze,balkony
sąsiadującychmieszkańdzieliłasporaprzestrzeń.
Raczejniemożliwe,byktośtakpoprostuprzeszedł
zjednegonadrugi.
Wstępniewykluczył,abyktokolwiekdostałsię
domieszkaniadrogąlubdrogąsięstądwydostał
bezpozostawianiaśladów.
Wróciłdodrzwi.Walczakzniknął,aobazamkibyły
nagłuchozamknięte.Wdolnymnadaltkwiłklucz.Kruk
rozbroiłje,apotemotworzyłdrzwi.
Powinieneśpracowaćwcyrkupowiedział
doWalczakanudzącegosięnaklatceschodowej.
Zamałopłacą.
Byływłamywaczpracowałobecniejakospecjalista
dosprawzabezpieczeńwznanejfirmie
ubezpieczeniowej.Jegoumiejętnościiwiedzabyły
wcenie.
Krukuważał,żetomiłe,płacisięzłodziejomduże
pieniądzezadawnąnieuczciwość.Uczciwośćzatonie
byławcenie,aniobecna,aniprzeszła.Krukcośotym
wiedział.