Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
–Pracowałam–odparłaHannah.–Jestembiologiem.
–Czyjestcośjeszcze,oczympowinniśmywiedzieć?
–spytałapolicjantka.
HannahpołożyłaprzedniąnastolekarteczkęodJill.
–Toznaleźliśmywjejrzeczach.
–UważajcienaGene’a.Jestpotwornieniebezpieczny
–odczytałanagłosGardner.–KtotojestGene?
–Niemamypojęcia.
–AmożektóryśzkolegówczykoleżanekJillwiektoto?
–zasugerowałJim.–Skoropewniebędziecieznimi
rozmawiać.
–Zobaczymy.
–CzyJillmogłamiećjakiśinnypowód,abyzniknąć?
–Ciągleskarżyłasięnaśrodkibezpieczeństwa
zarządzoneprzezjejojca–wtrąciłaHannah.
–Mapaninamyślijegoijegoludzi?–spytała
funkcjonariuszka,wskazującgłowąnaJima.
–Chciałamiećswobodę.Alejakjużmówiłam,nigdy
niezniknęłanatakdługo.
–KiedyszukałpanJill,nienatrafiłpannanic,codoniej
należało?Naplecakczynalaptop?
–Nie–skłamałzgodniezpoleceniemHannah.
–Czylinieodezwałasiędopana?–rzuciłaGardner,
bazgrząccośwnotesie.–Aktośinny?
–Mapaninamyśliporywacza?–spytałJimiodrazu
zaprzeczył:–Nie.
–Cozamierzacieterazzrobić?–Hannahzwróciłasię
doparypolicjantówlekkoochrypłymgłosem.Jim
dostrzegłłzywjejoczach.Gardnertakżejewidziała.
–Wszystkoto,cojesteśmywstanieipowinniśmy
zrobić.
–Zależałobyminatym,abynieinformowaćmediów
–dodałaHannah.
–Wspomniałpanoswoimteamie–powiedział
Hernandez.
–Czteryosobywłączniezemną.Nazmianę
pilnowaliśmyJill.–Położywszyrękęnaotwartejteczce,
uzupełnił:–Danewszystkichznajdziepantutaj.Moje
także.PozostaliszukająterazJill.