Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
inteligencjęczylepszezdrowienastarośćalbo
przedłużyłybymużycie?
Nadalnierozumiem,cochcepannamwtensposób
zasugerowaćodpowiedziałazlekkimzniecierpliwieniem
Helen.
Tylejużpaństwopoświęcili,abymiećdziecko.Czy
wtakiejsytuacjiowoctychstarańiwysiłkówniepowinien
byćjaknajlepszy?
Comożebyćlepszegoniżzdrowedziecko?
DoktorBensonprzeniósłwzrokzGreganaHelen
izpowrotem,poczymrzuciłtylkojednosłowo,które
odbiłosiępatetycznymechemodściangabinetu:
Możliwości.
OszołomionaHelenwciążnienadążałazatokiemmyśli
doktora.
Możliwości,jakichniemażadneinnedzieckonatym
świecie.Inigdyniebędziemiało.Ponieważjegoszczęście
ijegosukcesniezależałybyodtego,jakiespołeczne
itowarzyskiekoneksjemająrodzice,aniodtego,czy
ruletkagenetycznapozwolimuzostaćkrólowąpiękności.
Waszedzieckobowiembędziejużmiałotowszystko
wsobieibędziezdolneprzyćmićresztę.
Czytomabyćjakiśżart?Przecieżonachcetylkozajść
wciążę,inicwięcej.Ustalilitowminionychmiesiącach.
DoktorBensonzsunąłstopyisiępochylił.Niewiadomo
skądwyczarowałniedużegopilota,nacisnąłnanimkilka
guzikówipochwiliprzeciwległaścianazamieniłasię
wogromnyekran,zktóregopromiennieuśmiechałasię
nadnaturalnejwielkościdziecięcabuzia.
Pozwólcie,żecośwampokażę.Cośabsolutnie
nadzwyczajnego.
PrzyakompaniamenciekoncertufortepianowegoHelen
miaławrażenie,żetoMozartgromadkadzieci
harcowałapołące.Zbliżeniarozradowanychdziecięcych
twarzyuderzaływczułypunkt.
„Teobrazyimuzykachwytająmniezaserce,ściskają
migardło”pomyślałaHelen.Jejgłowabyławobecnich
bezsilna.Zwłaszczażedofilmikuwybranonajśliczniejsze