Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
–WKrakowie.
–JajestemzChełma.
–DługojestpaniwNiemczech?
–O,jużdziesięćlat.PrzyjechałamdoBerlinazaraz
pomaturze.
–OddawnaopiekujesiępaniTeo?
–Odponaddwóchlat.Niemiałnawetroku,gdy
zatrudniłamniepaniCamilla.
–Ijaksiępaniuniejpracuje?
–Pensjaniezła,wiktzadarmo,Teofantastyczny.
Zobaczymy,ilewytrzymam.–Iszybkododała:–Noijak
długopaniCamillazemnąwytrzyma.
–Odnoszęwrażenie,żejestwymagającąszefową.
Dziewczynawzruszyłaramionami.
–Dasięznieść.Gdybybyłomiźle,tobymodeszła.–
Zmieniłatemat:–CzypanJohanpracujeterazwpolskiej
telewizji?
–Nie.Mafirmęinformatycznąprodukującągry
komputerowe.
–Taak?Nieszkodamutelewizji?PanGeorgmówił,
żebyłzniegoutalentowanyprezenteridziennikarz.
OglądałamjegoprogramoimigrantachzAfryki
Północnej,bardzomisiępodobał.
–Widzę,żejestpaninieźlezorientowanawhistorii
Johana.–Orłowskauśmiechnęłasięciepło,żebyzłagodzić
wydźwięksłów.
Dziewczynawzruszyłaramionami.
–SwegoczasuwszyscytelewidzowiewNiemczech
słyszeliogłośnymromansieszefowejSuperStariJohana
vonBriesta.
–Aleteraztoprzeszłość.PaniCamillaVogelijejmąż