Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Wszyscynagowchodzimypodpryszniceumieszczone
najednejrurzewzdłużłazienki,czujęsięzawstydzony,
jeszczenigdyniebyłemztylomanagimichłopami
wjednympomieszczeniu.Każdychybaczujesię
podobnie,bowszyscyzakrywająrękamiswojeklejnoty,
trepodkręcazawórkranuizprysznicówlecinanasnie
zaciepławoda,zkażdąsekundącorazzimniejsza
izimniejsza,wreszcielodowata.Konieckąpieli,brr,jak
zimno,mamtegodość,chcędodomu.Wycieramysię
ręcznikami,nanogizakładamyotrzymanelaczki,natyłek
wdziewamywojskoweBGS-yipółnagichgnająnas
natrzeciepiętro,gdziesąmagazyny.Biegnęposchodach
ilesił,wjednejręcetrzymamportfeliręczniki
zmydelniczką,któresąjużmoje,drugąrękąpodtrzymuję
BGS-y,któresątrzyrazyzadużenamnieicochwilę
zsuwająmisięztyłka.Wreszciejesteśmynatrzecim
piętrze,ustawiająnaswkolejceitakidziemygęsiego
wzdłużkorytarza.Zmetalowychregałówrzucająnam
najpierwdresy,trampki,kalesony,skarpety,potem
mundurwkolorzemoro,czapkęzorłem,pas,buty
wojskowe.Tutajtrochękłopotów,każdydobiera
odpowiednirozmiar,wszystkopokoleiprzymierzamy
izakładamynasiebie,całyczasnaspoganiają,pędząjak
stadobaranów:„Szybciej!Dalej!Ruszaćsię!”–drągęby.
Terazdostajemyplecakiiładujemywniecałyżołnierski
ekwipunek,jesttegomnóstwo.Najpierwniezbędnik,czyli
widelec,łyżkainóż–wszystkosprytnieskompletowane
iwsuwanewrączkęnoża,bysięniepogubiło.Następnie
menażka3imanierkadopiciaczarnejkawy,jakieśszelki,
kombinezonOP-14wrazieskażeniajądrowego,dotego
maskaprzeciwgazowa,koc,prześcieradłoipoduszka
dospania,szczotkadopastowaniabutówiczarnapasta.
Mamjużplecakwypchanyposamebrzegi,aoni