Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Może,alepewniejednakchciałbyśtowiedziećjak
najszybciej.
Cotakiego?Wjegogłosiezabrzmiało
zniecierpliwienie,gdyraptowniesięodwróciłizacisnął
ręcenajejtalii.
Ceciliauśmiechnęłasięizrozkosząprzesunęładłonie
pojegomuskularnychramionach.
Chybaudanamsiędzisiajzmajstrowaćdzidziusia.
Myślałem,żejesteśnapigułce.
Jużnie.Wyrzuciłamtabletkipółrokutemu
oznajmiłarozpromieniona,apotwarzyIana
przemknąłcień.Byłeśnamorzu,więcnie
potrzebowałamśrodkówantykoncepcyjnych.Apoza
tym
Niezaczęłaśichbrać,gdysiędowiedziałaś,
żepłyniemydokraju?
Nie.
Przecieżznałaśdatęmojegopowrotu
Oczywiście.Pieszczotliwiemusnęłaustamibark
męża.Ijużniemogłamsiędoczekać,będziesz
wdomudodałauwodzicielskimtonem.
Alekochaniedlaczegomówiszmitodopieroteraz?
Niemamżadnychśrodkówzabezpieczających
Wcaleichniepotrzebujemy,mójtymarynarzu.
Jachcętegodzidziusia.Gdyznieruchomiał,niemówił
choćbysłowa,ponagliłacicho:Ian
Niesądzisz,żenajpierwpowinniśmytoomówić?
Odwróciłsiędoniejplecami.
Przecieżwłaśnietorobimy.
Wostatniejchwili.
Niechceszmiećzemnądziecka?