Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
gowcałości.
Popółgodzinieweszłyśmydośrodka.Mijałamludzi
ubranychwkoszulkiznapisemTBT,akażdyznichwręku
trzymałcoś,coprzypominałoprzezroczystymikrofon.
Wewnątrzniegowidniałacyfrasześć.SpojrzałamnaNiki,
którawyglądała,jakbystoczyławłaśniewalkężycia.
Matko!Cosiętutajdzieje?Czyciwszyscyludzie
przyszlitylkonaTBT?zapytałam,rozglądającsię
naboki.
Mówiłamjuż,żetęskniłamzatwoimigłupimi
pytaniami?
Ajamówiłamjuż,jakbardzomamochotęcięzabić?
Przyjaciółkauśmiechnęłasię,ukazującidealnebiałe
zęby.Zawszepowtarzałam,żegdybymurodziłasię
chłopakiem,zakochałabymsięwniejbezwahania.
Czasaminawetpodawałamwwątpliwośćmoją
orientację.Nikibyłapiękna,dobraiszczera.Zawsze
mówiłato,coślinaprzyniosłajejnajęzyk.Czasami
wychodziłyztegokompromitującesytuacje,aleona
zdawałasiętymnieprzejmować.Nigdyniespotkałam
osoby,któramiałabytakiegofuksawżyciujakNiki.Kiedy
wychodziłyśmygdzieśrazem,toonaznasdwóch
zwracałanasiebiewiększąuwagę.Nieprzeszkadzało
mito.Lubiłamkryćsięwjejcieniu.Nigdyniemówiłyśmy
otymgłośno,aleprawdopodobnietobyłogłówną
przyczynąnaszejudanejprzyjaźni.
Wypiłyśmyjeszczenaszybkopodwapiwakupione
wpunkciegastronomicznymipółgodzinypóźniej
weszłyśmynasalę,którazminutynaminutęzapełniała
sięludźmi.
Nikizłapałamniezarękęizaczęłaprowadzićwprost
podsamąscenę.Przytrzymałamsięjejmocniej,
boodwypitegoalkoholuzaczęłokręcićmisięwgłowie.
Strefapodscenąbyłaodgrodzonaspecjalnątaśmą,
aprzedniąstałochroniarzisprawdzałwejściówki.
Wyglądałonato,żeniekażdymatuwstęp,niebyło
tuteżtakiegościskujaknagłównejhali.
Możeszmipowiedzieć,jakimcudemmamytakdobre