Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Co?Skończyłempowiedziałksiążę,budzącsięzchwilowego
zamyślenia.
Apocopantoopowiadał?
Tak…przypomniałomisię…takwrozmowie…odrzekł
książę.
PanbardzolubiurywaćzauważyłaAleksandrachciałksiążę
pewnodowieść,żeanijednejchwilinietrzebaobliczaćnagrosze
iżeczasempięćminutdroższejestodskarbu.Wszystkotobardzo
chwalebne,aleproszępana,jakżetosięskończyłoztymprzyjacielem,
którypanutakiestrasznerzeczyopowiadał…przecieżzmieniono
mukarę,więcdarowanomuto„nieskończoneżycie”?No,cóż
onpotemzrobiłztymbogactwem?Czyżyłtak,jakbyliczyłkażdą
minutę?
Onie,mówiłmisam…pytałemgojużoto…wcaletaknieżył
istraciłdużominut.
Awięcmapanpróbę;widocznieniemożnażyć,„licząckażdą
minutę”.Jestpowód,dlaktóregoniemożna.
Tak,jestpowód,dlaktóregoniemożnapowtórzyłksiążę
imniesiętakzdawało…Ajednakniechcesięjakośuwierzyć…
Toznaczy,żepanusięzdaje,żepanmądrzej,niżwszyscy,żyć
będzie?powiedziałaAgłaja.
Tak,iotymsięczasemmyślało.
Imyśli?
-–Imyśliodpowiedziałksiążęzeskromnyminawetnieśmiałym
uśmiechem,patrzącnaAgłaję;alezarazznówsięroześmiałispojrzał
naniąwesoło.
Przynajmniejskromność!odezwałasięAgłajaprawie
zrozdrażnieniem.
Jakieżpaniejednakodważne,śmiejeciesię,anamniewszystko
towjegoopowiadaniutakiezrobiłowrażenie,żepóźniejweśnie