Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
spojrzenia.Czuła,żewszyscywpomieszczeniupatrząnanią,miała
wrażenie,żepowietrzenaglezgęstniało,ajejsercezaczęłowalić
wpiersijakmłot.Simonzdecydowaniestresował.
Chybabędęwstaniecitowybaczyćmruknął,wystawiając
paczkęwkierunkudziewczyny.Onawyciągnęłarękępopapierosy,ale
wostatniejchwiliRogersodsunąłsię,apaczkaztrzaskiemspadła
nablattoaletki,przyktórejsiedział.Położyłnaniejdłoń,żebymieć
podkontroląkażdyruchuczącejsiępanienki.Postanowiłsobie,
żeprzelecitejnocy,akiedycośpostanawiał,zawszetowieńczył.
Jakmasznaimię?zapytałspokojnie.Ciężkobyłoodczytaćcoś
zjegotonu.Niewydawałsięzły,aleteżniezbytzadowolony.Jedyne,
conadawałomumniejneutralnegowydźwięku,tochrypka,efekt
zeszłonocnejimprezy,naktórejtrochęsięzasiedział.
Bellawydusiła.Czułasięzgniecionawzrokiempiosenkarza,
ledwoprzełykałaślinęichciałojejsiępłakaćznerwów.
Dobrze,Bello,oddamcitwojepapierosypodwarunkiem,
żewpadnieszdziśdomniepokoncercie.
Wgarderobiepanowałokompletnemilczenie.Sześćosóbwśrodku
chybanawetwstrzymałooddech,boniesłychaćbyłoświstupowietrza.
Słucham?Ja,uhm,toznaczy…
Posłuchaj.Janieproszę.Wstał,odwróciłsięodniejischylił
dokupkiubrań.Tepapierosymająleżećtutaj,kiedywrócę,
atymasznamnieczekać.
Mamchłopakawyrzuciławkońcu.Potychsłowachłzy
napłynęłyjejdooczu.
Przecieżprzekazbyłjasny,dlaczegoniktnicztymnierobił?
Dlaczegoniktniestanąłwjejobronie?
Pocomitainformacja?zapytałniewinnieSimon,zmieniając
koszulkęnaświeżą.
Nieczekającnaodpowiedź,wyszedłzpokojunadługikorytarz,
nakońcuktóregoznajdowałosięwejścienascenę.
Żałował,żeniepowiedziałBelli,żebyzaprosiłakoleżankę,szybko
jednakodgoniłodsiebiemyśl.Terazmusiałskupićsięnapracy.
Sięgnąłdokieszenipopastylkęnagardłoipołożyłnajęzyku,
pozwalając,żebysłodkismakzakleiłmuprzełyk.Niechciał,żebyfani
zorientowalisię,żesporoostatniopił.