Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Ogieńinterpretacjiichłódanalizy
34
Oczywiściemożemyzbagatelizowaćcałytenkulawytwórbaro-
kowegonieuctwajakomarginalnyiniereprezentatywny,choćjego
autormienisiędoktoremteologii,awhistoriizapisałsięjakokape-
lanlisowczykóworazhistorykikronikarzzakonufranciszkanów.
WydawcaWywoduJanRossowskipodkreślaswojąpozycjęntypo-
graphaKrólaJ.M.”,comadodatkowouwiarygodnićzawartośćdru-
ku,bynajmniejnieodosobnionegowprzebogatejnaszejspuściźnie
intelektualnejpoXVIIiXVIIIwieku11.Wproroctwachoprzywra-
caniuwielkościmożnasiędopatrzyćschlebianianowemuwładcy
WładysławowiIV,którywłaśniepodpisałartykułyhenrykowskie
orazPactaconventaistraciłsporączęśćswejkrólewskiejwładzyna
rzeczszlachty,więcpotrzebowałpsychicznejrekompensaty.Traktat
opolskimnpaństwieświata”sięgajednakambicjamiznaczniedalej
niżpokoronykilkusąsiednichmocarstw12.Iznaczniepozapoli-
tycznyrozsądekoraznaukowąpowagę.
Nawetpozrezygnowaniuzłatwejkrytykiubożuchnegointelek-
tualniedziełka,pozostajewmocykilkaintrygującychpytań.Co
skłoniłojegoautoradowykazywaniawyższościPolakównadresztą
ludzkości?Skądnieprzytomnezałożenieopolskiejpredestynacji,
któremunieodpowiadałżadenfakthistorycznyanipolityczny?Kim
byłicomiałwgłowiezakładanyodbiorcategotekstu?AndrzejWa-
lickiwidziałwtychrozważaniachpróbystworzeniajednolitegonna-
roduszlacheckiego”,którybyłbywspólnotąnietylkopolityczną,ale
narodowąwłaśnie,bezwzględunawyznanieipochodzenieetnicz-
ne.OwoujednolicaniefederacyjnejróżnorodnościRzeczpospolitej
stałosięmożliwedziękizmonopolizowaniuedukacjiprzezjezuitów
orazkolejnymustawomskierowanymprzeciwkoinnowiercom.Na-
11Spośródwieluprzykładównaszczególnąuwagęzasługujeapogeumpodobnychpseu-
donaukowychdążeńsarmackichautorów,przypomnianeprzezOlgęTokarczukwKsię-
gachJakubowych,czyliNoweAteny,alboAkademiawszelkieyscyencyipełna(Warszawa
1745–1746)księdzaBenedyktaChmielowskiego.Zaczerpniętezpoważnychpracin-
formacjenaukowepomieszanetamdoskonalezfantazjamiignorantów-amatorów,
coczynipierwsząpolskąencyklopediępraktyczniebezużyteczną.Innąsprawąjestjej
wartośćliteracka,jakchoćbyrozdziałofantastycznychstworach,upiorachismokach,
którezdaniemautoranietylkoistniejąnaprawdę(np.smoklatającyrysowanyznatu-
ry),alestawiająprzedczłowiekiemwysokiewymagania:nSmokapokonaćtrudno,ale
staraćsiętrzeba”.Dajedomyśleniafakt,żesferapseudonaukowejpisaninytamtych
czasówbyłazdominowanaprzezkatolickikler,panującybezresztynadówczesnąedu-
kacjąPolaków.
12WładysławIV,opróczkoronypolskiej,pretendowałrównieżdotronuszwedzkiego,
rosyjskiegoiczeskiego.