Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
dolary.DostalisiędosklepuprzezmieszkanieŻydówkiiznaleźli
martwą.Tobyłwłaśnietenusztemp”.Alboprzerazilisięiucie-
klibezłupu,albochęćwykupieniaJulkizaresztubyłasilniejsza
niżstrach.Bardziejprawdopodobnebyło,żeniewyszlizpustymi
rękami,skoroichdziewczynakilkagodzinpóźniejodzyskaławol-
ność.AleniezabiliLempertowej.
InspektorŁukomskimiałwrażenie,żeumknąłmuważny
szczegół.Coś,oczymdowiedziałsięicowidziałpierwszegodnia
śledztwa.Niemógłsobieterazprzypomnieć,cotobyło,tamyśl
corazbardziejgodręczyła.Bywałychwile,kiedyzapadkawjego
pamięcijużsięniemalotwierała.TosięwiązałozZakłademMe-
dycynySądowejikomisarzemKonarskim.Aleco,docholery?!-
zastanawiałsięŁukomski,gładzącwzamyśleniuwąsy,którewe-
dleostatniejmodyograniczałysiędowąskiegopaskazarostunad
górnąwargą.
Inarazdoznałolśnienia.
Włosy.Tobyływłosy.
Wponiedziałek15kwietnianiemiałczasupojechaćdoZa-
kładuMedycynySądowej,żebyprzyjrzećsięzwłokomsklepikarki,
którezbytpośpiesznietamodstawiono.Taksięzłożyło,żewza-
kładziezałatwialijakąśinnąsprawękomisarzBatorskiiwywia-
dowcaMajba.Kiedydowiedzielisię,żewłaśnieprzywieziono
trupazamordowanejkobiety,zciekawościzeszlidopiwnicy,
gdziezłożonociało.Konarskizauważył,żeLempertowazaciska
wmartwejdłonikosmykwłosów.Pokazałjepóźniejinspektoro-
wiŁukomskiemu,którynakazałdołączyćtewłosydodowodów
rzeczowych.
PotemjednakwyszłasprawazSadzenicąizapomniałonich.
Aleterazjużwszystkowiedział.Tobyłkosmykdługichjasnobrą-
zowychwłosów.
Najciemniejjestpodlatarnią.
Łukomskisięgnąłpotelefonizakręciłkorbkątakenergicznie,
żeomaljejnieurwał.Zarządziłsprowadzeniedokomendywtry-
biepilnymdwóchosób,którezamierzałprzesłuchać.
Zabójstwosklepikarkilempertowej
|
21