Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
naprzyszłośćdzieci.Umyjtwarzizejdźnadół.Czekają
naciebieobowiązkidomowe.
–Zejdęzachwilę–obiecałaKatarzyna.
Wkońcuprzyszładokuchni,bypomóc
wprzygotowaniachdowieczerzy.Najejtwarzymalował
sięsmutekizmęczenie.Przezkolejnytydzieńsnułasię
podomuniczymcieńdawnejsiebiealboobsesyjnietuliła
dosiebiedzieci,niebaczącnato,żeJohnwyrywasię
zobjęć.NawetżartyHarry’egoniebyływstaniejej
rozbawić.
–Takdłużejbyćniemoże–stwierdziłamatka
pewnegowieczoru,gdyKatarzynaudałasięwcześniej
naspoczynek.
–Próbowałaśzniąpomówić?–zapytałaJane.
–Oczywiście,żetak.Niechcesięnikomuzwierzyć.
Tytakżepróbowałeś,prawda?–zwróciłasię
doAnthony’ego.
–Owszem.Parsknęła,żemamsięniewtrącaćwjej
sprawy–rzekł.
–Ijapróbowałem–wtrąciłHarry.–Itaksamomnie
zbyła.
–ZamierzamudaćsiędoWoodlandsiporozmawiać
zladyFillol–oznajmiłamatka.–Musimywiedzieć,cosię
wydarzyło.
–Matko,toażosiemdziesiątkilometrów!
–przypomniałjejHarry.–Pozatym,skoroniechcieli
wyjawićprawdywcześniej,toiterazjejniezdradzą.
–Iniemaszpewności,czyraczącięprzyjąć
–zmartwiłasięJane.
–Mimowszystkopowinnamspróbować–westchnęła
matka.–Niemożemytakdalejżyć.