Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
ROZDZIAŁIV
1527
K
przybyłposłanieczWoodlandszesmutnąnowiną
iedyladySeymourzaczęłapakowaćsiędowyjazdu,
ośmiercisirFillola.
–Miałatakapopleksji–oznajmił,nacoKatarzyna
wybuchnęłapłaczem,apozostalidomownicyuczynili
znakkrzyża.Janezastanawiałasię,czydośmiercisir
Williamanieprzyczyniłsięprzypadkiemjegoostatniatak
furii.Mimowielkiejtragedii,jakaspotkałarodzinę,
zapragnęłaznaleźćsięjaknajdalejoddomu,żebychoć
nachwilęowszystkimzapomnieć.
–Wtakimraziepojedziemynapogrzeb–postanowiła
matka.
Posłaniecsięzarumienił.
–Wybacz,pani,aleladyFillolnieżyczysobiewaszej
obecnościnaceremonii.
–Cóż,skorotak!–żachnęłasię.–Chciałamjak
najlepiej,alenigdyniespodziewałamsięwzamiantakiej
niewdzięczności…Cóżzazniewaga!
Twarzposłańcajeszczebardziejspąsowiała.
–Wybacz,pani.Powtarzamtylkoto,cokazano
miprzekazać.
–Oczywiście–odparła.–Tonietwojawina.Możesz
odejść.
Dziecispoglądałynasiebiezezdumieniem.Jeszcze