Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Jaktosiędalejpotoczyło?
Posiedziałemwsieci,trafiłemnacościekawegopoczytałem.
Włączyłemtelewizję.Sprawa,zjakąprzyjechalidomniemundurowi,
przestałamniewogólezajmować.Brakempatii,egoizm?Gdzieśtam
znadziejączekająpolicjanci,aja…oglądamtelewizję.Wkońcuten
amokprzerwałamojacórkaimówi:„Tato,przecieżciludziezaraz
wrócą.Cojaimpowiem?”.Oderwałemwzrokodtelewizji,spojrzałem
naśrodekpokojui…cośsięstało.Tobyłotak:bach!,bach!,bach!
ikoniec.Zapisujęcośnakartce.Skończyłem.Policjancipukają
dodrzwi.Mówiędocórki:„Monika,tonapewnolipa,aledaj
imkartkęiniechjadą.Nicodnichniechcę.Poprostunieczułemtej
sprawy”.Ajednakto,cozapisałemnapapierze,okazałosięprawdą.
Wszystkosięzgadzało.Właśniewtakisposóbwykonujęwizje.
Skutecznejasnowidzeniepotrzebujebodźca.Musibyćodbiorca,musi
byćchęćsprawdzeniatego,cosięodczuwa.
Arobiłpanwizjesięgającedalekiejprzeszłości?
Nie,nieinteresowałymniejakieśabstrakcjewrodzaju:„Jakwyglądało
życiezaczasówMikołajaKopernika?”.Niechcętegorobić.Awiepan
dlaczego?Bojakcośpodobnegozweryfikować?Pocowchodzić
wotchłańnonsensu?Ponieważdlamnietojestnonsens.Musibyć
jakaśmożliwośćweryfikacji.Jeżeliwykonujęwizjętak,jakczyniłem
tonaprzykładwJaponii,towiem,żeekipatelewizyjnasiedziiczeka,
izamomentbędziemywszystkosprawdzać.Całąrzecz
zweryfikujemy!Tojestwłaśnietaelementarnarzecz.Chęć
sprawdzenia,chęćudowodnienia.Niemapanpojęcia,jakawemnie
rodzisięradość,gdyodnajdętrupa.
Nigdyniezapomnę,jakznalazłemciałosołtysazWoli
Przypkowskiej.Chybaosiemdnileżałpogrzebanywsłomie.Smród
nieprawdopodobny.Jakwracaliśmyzsynemdodomu,byłjużpóźny
wieczór.Mocnozgłodnieliśmy,więcgdyzarazzaWoląPrzypkowską
pojawiłsięzajazd,długosięnienamyślałem.Wchodzimy
dorestauracji,anadrzwiachwisizdjęciejakiegośmężczyznyipodpis:
„ZaginąłRyszardPerzyna,sołtysWoliPrzypkowskiej”.Zrywam
kartkę,awłaścicielkazajazdukrzyczy:„Copanrobi?!Tojest
człowiek,któregoszukamy”.Odpowiadamspokojnie:„Proszępani,
trafionyzatopiony!Przedchwiląznalezionojegociało”.
„Czujęradość,gdyznajdętrupa”.Brzmikontrowersyjnie.
Nocóż,wyglądatotrochęjakzboczenie.Aletaradośćjest