Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
ROZDZIAŁ2
Szczęśliwejpodróży,Emilio!zawołałaAgnieszka
wprostdomojegoucha,kiedyczekałamnalotnisku
naodprawę.
Dziękiodparłam,pilnierozglądającsięzamoim
szefemiPiotrem.Piotrbyłnaszymwynalazcą,aszef
osobą,którawierzyławsukces.
Niemaich.Corobić?
Hej,smutaskupowiedziałaAga,kładącdłoń
namoimramieniu.
Nachwilęzapomniałam,żeprzyjaciółkawciążstoi
obok.
Niewiem,corobić.MojegoszefaiPiotrajeszczenie
ma.
Zadzwońdonich.
Skinęłamgłowąiwyciągnęłamzkieszeniżakietu
telefon.Żadnychpołączeńodobumężczyzn.Nawet
Anatolniepisałiniedzwonił,aletoakuratuznałam
zadobryznak.Nacisnęłamprzyciskpołączenia.
Dalej,szefie...
Nieodebrał.PróbowałamzadzwonićdoPiotra.
Docholery!Odbierzchociażty!
Jegotelefonmilczał.
Szlag!zaklęłampodnosem.
Coterazzrobimy?zapytałaAga,spoglądając
namniezewspółczuciem.