Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
ROZDZIAŁ2
Życiejestjakzegar:odmierzaczas,niedającsygnału,
kiedyjegowskazówkisięzatrzymają,kiedywłożona
wśrodekbateriastracimoc.Dlategotrzebazawsze
szanowaćotrzymanydzieńzawszystkietysiącczterysta
czterdzieściminut.Każdachwilaposiadaławsobiejakąś
wartośćiniosłazesobąhistorię,któranigdywięcejsię
niepowtórzy.Żadnachwilanigdyniebędzietakasama.
Dopieroterazdostrzegłamkolory.Przestałamwidzieć
tylkoczarnekonturynabiałymtle.Postanowiłamżyć
normalnie,takjakfunkcjonowałam,zanimpoznałam
Matthew.Związekznimbyłprzepięknąbajką,alenie
każdabajkakończyłasięhappyendem.
Uczyłamsięuśmiechać,takjakdzieckouczysięjeździć
narowerze.Niewyszłozapierwszymidrugimrazem,nie
traciłamjednaknadziei,żenamejtwarzypojawisię
wkońcuuśmiechwpełnejkrasie.Chciałamspróbować
byćtakajakdawniej,chociażczułam,żekolecbóluwrósł
wmojesercezagłęboko.
Postanowiłamtakżekochaćinaczej.Poswojemu.
KochaćAdamazato,żebyłzemnąiwidziałkażdąłzę
płynącąpopoliczku.Znałstanmojegosercaiwpełni
goakceptował.Chciałrodziny,ajapragnęłamojcadla
synka.Uzupełnialiśmyswojemarzeniaipotrzeby.
Wypełnialiśmyluki,amiłość...Obiecałamsobiekochać
Adamaposwojemu,takjakdyktowałmirozum,gdyż
sercestężało,niewzruszone.Obiecałamkochaćzato,
żeponowniezaczęłamsięuśmiechać.Adambyłsprawcą