Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
cierpieniepogłębiałtakżeniczymnieoswojonylęk,nie
przypuszczam,abybyliwstaniemyślećoargumentach
Epikuraanibymoglicieszyćsięspełnionymżyciem;
większośćznichumierałabezimiennieiniezostała
zapamiętana.Wtrudziesamotnegoumierania
towarzyszyłyimraczejprzenikliwagrozaigorycz
niespełnienia.
Wszechogarniającatrwogawywoływaładezintegrację
idestrukcjępsychologicznychmechanizmów
regulacyjnych,wydawałananieoswojonylękdoczego
mielisięodwołać,dojakichzasobówsięgnąć,
byprzeciwstawićsięnurtowipędzącemuwprost
kuśmierci?Patrzącztejperspektywy,wartozadaćsobie
pytanie,dlaczegoniektórzychcielisięratować?Bardziej
zrozumiałewydajesię,żewobliczupowszechnejśmierci,
kiedyostatecznymźródłemratunkupozostawałybyć
możejedyniewięzizinnymi,ludziechcielibyćrazem
zeswoimibliskimi,dająctymsamymdowódmiłości,
przywiązania,wiernościiodwagi.Wtymwspólnym
marszukuśmiercidostrzegamwielepozytywnychuczuć,
wieledowodówwielkości,wierności,poświęcenia.Tylko
bardzopowierzchownespojrzenieobojętnegogapia
interpretujetojakowędrówkę„owiecnarzeź”.
Wrzeczywistościdoświadczeniezgodynawłasnąśmierć
jestgłębokimprzeżyciempsychologicznymiduchowym,
jestpowołaniemczłowieka,wyzwaniem,któremu
zapewnewieluspośródidącychnaśmierćsprostało.
Ciludzieniemyślelioratowaniusię,gdyżbylipogodzeni
zwłasnąśmiertelnościąlubwybraliśmierć,ponieważ
byłysprawyodniejważniejsze,jakchociażbyopiekanad
dzieckiemczypoprostunieopuszczanieinnych