Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
bozawszecośgowyprowadziłozrównowagi.Musiałam
bezprzerwyuważaćnato,comówię,bobyłjakmateriał
łatwopalny,wystarczyłaiskra,aonjużzamieniałsię
wkulęognia.
Nasamympoczątkumyślałam,żejakbędęwaleczna,
tomniewkońcupuści,alefinalniedosłowniemnie
ukarał.Przezczterydninieprzynosiłminicdojedzenia
iniemogłamsiękąpać.Odtamtejporystarałamsię
goniewkurzać.
Niemogłamjednakciąglesiedziećiczekać.Toniebyło
życie,musiałamdziałać.
Obiecałamsobie,żejaktylkosięstądwydostanę,
odezwęsiędorodzicówispróbujęodnowićkontakt
nanowychzasadach.Właściwietomogłabymwrócić
dotego,cobyło,bylebytylkoniemusiećżyćwtej
piwnicy.
Usłyszałam,żezacząłotwieraćdrzwi.Dzisiajchciałam
uciec.Musiałamspróbować.Jakzwyklemiałzesobą
pudełkazjedzeniem.Ciąglebyłotosamo,kanapki
iowoce.Nienarzekałam,wręczprzeciwnie,zawsze
chwaliłamgozawybór.Dzisiajzamierzałambyć
wyjątkowomiła.
Cześć,mojapięknapowiedział.Mamdlaciebie
jedzonkoikilkagazetdopoczytania.Tęskniłaś?
Gotowałosięwemnieimiałamochotęodrazu
goczymśrzucić,alezamiasttegouśmiechnęłamsię
doniegonajcieplej,jakpotrafiłamwtejsytuacji.
Bardzotęskniłam!Wiesz,imdłużejtutajjestem,tym
bardziejczuję,żezbliżamsiędociebie.Wiem,
żenapoczątkuniebyłołatwozemnąwytrzymać
zaśmiałamsięispuściłamwzrokalecałkowiciesię
ztobązgadzam.Potrzebowałam,żebyśmnieuratował.
Popatrzyłamnaniegoiuśmiechnęłamsię,udając
nieśmiałość.
Czułam,żepowinnamdostaćOscarazarolę.