Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Natreninguczułemnasobiewzrokinnych,widziałemwokół
znajomorozbawionetwarze.TrenerMarekKotulskichybado-
strzegł,żemojafryzuraszalonegonaukowcadekoncentrujemu
zespół.PozajęciachzaprosiłnNagóra”inPalca”
.
-Panowie,śmiechśmiechem,aletrzebagoogolić-ukrócił
mojemęki.
Zanimjednakmogłemprzejrzećsięwlustrze,musiałemtowy-
prosićunPalca”
.Poddrzwiamijegopokojuśpiewałem,tańczyłem
ibłagałem,żebymójłaskawcaużyłmaszynki.Wprzyszłościtoon
wziąłmniepodskrzydła.Gdyjużprzestałembyćtakonieśmielony
izacząłempokazywaćrogi,wiedziałem,żeczuwanademnąjego
karcącadłoń.Wystarczyło,żecośmusięniespodobało,tołapał
mniezałebalbodostawałemwkark.
Donikogoniemampretensjizatakiepoczątki.Wtymwszyst-
kimniechodziłooto,żebymnieupokorzyć,ależebydobrzesię
pobawić.Ażebawilisięmoimkosztem?Cóż,takilosadeptów
wwieludziedzinach,przedmiotemrozrywki.Jestemwdzięczny,
żetakszybkopoznałemsmródszatniinieżyłempodkloszem.
Zamiastbujaniawobłokachzafundowanomitwardezderzenie
zrzeczywistością.Powiem,żemiałemszczęście.Młodychsiatkarzy
wchodzącychwtamtymczasiedopierwszychdrużynstraszono
opowieściamiotym,jaktrudnoodnaleźćsięwśrodowiskutrud-
nychcharakterów.Wolsztynietegonieodczułem.oczywiście
byłahierarchia,młodyniemógłskakaćstarympopagonach,ale
wgodziniepróbywszyscybylitraktowaninarówni.Kiedybyło
trzebatrenować-trenowaliśmy,kiedytrzebabyłodostaćopier-
dol-dostawaliśmywszyscy,kiedytrzebabyłosiębawić-tosię
bawiliśmy.Akurattoostatniezawszewychodziłonambardzo
dobrze.
Wolsztyniemiałemdobryczas.Wszystkotamwydawałomisię
łatweiprzyjemne.Wdużymskrócietobyłotak.Najpierwliceum,
szybkozacząłemtrenowaćzseniorami,wszedłemnaboisko,zdałem
maturę.Rozpocząłemstudia,przeprowadziłemsiędoakademika,
21