Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Aha…mruczyMagda,zwijającsięwkłębek,
izasypia.
Toodciebie?Czymisięśniło?
Martaotwieraoczyzdziwiona,żejużrano.Magda
machajejprzedoczamicukierkiem.
Odemnie.
Aha.Dzięki.Magdawkładacukierekdoust.
Dziewczynki,awydopierowstajecie?wołapani
Helenka.Szybkoubierajciesię,ścielciełóżkaidomnie
naczesanie.
PaniHelenkasiadanakrześle,aobokustawiasię
kolejka.Wszystkiedziewczynkitrzymajągrzebienie,
gumkiiszerokie,wyprasowanewstążki.Martateż
mawstążki.Byłynaliścierzeczy,któretrzebaprzywieźć
doośrodka,więcmamakupiła.Martawybieragranatowe.
Będąpasowałydosweterka,apozatym…Magda
iMarysiateżmajągranatowe.
Dziewczynkipokoleiklękająprzedpaniąimówią:
„dwie”albo„jedna”(toznaczy,żechcąjednąalbodwie
kitki),aonamoczygrzebieńwkubkuzwodą,żebysię
włosynieelektryzowały,irobitekitki.Martajest
zadziwiona,jakszybkopaniHelenkawiążekokardy.
Dwiemówi,klękającprzedpanią,kiedyprzychodzi
jejkolej(MagdaiMarysiateżmajądzisiajpodwiekitki).
Owidzisz,jakciszybkourosłycieszysiępani
Helenka,rozczesującjejwłosymokrymgrzebieniem.
Złapienamtagumkawszystkiewłosyczyniezłapie?
Złapała!Noimaszdwiekitki.PanipoprawiaMarcie
kokardę.Pięknie!
Dziewczynkapodbiegadolustra.
„Pięknie!powtarzawmyślachsłowapani.Inie
możesięnasiebienapatrzeć.Jeszczenigdyniemiała
dwóchkitek.Akokardywyglądająjakogromnemotyle.
„Ciekawe,czygranatowemotyle”myśliMarta,ale
niemaczasuzastanawiaćsięnadtymdłużej,bopanijuż
wołanaśniadanie.
WstołówceMartanieśmiałopatrzynawolnemiejsce
przystolikuMagdyiMarysi.
Siadaj!Magdapodsuwajejkrzesło.Chceszbyć