Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Włączyłasięwięcwtejejfantazje,traktującjejak
zabawę.Marysiateżwzięławtymudział.
PrzytrzecimgrzanymwiniewPiwnicypodLiliowym
Kapeluszem(Martabyłatamwtedypierwszyraz,ale
takawiarniaurzekłaodrazu)wszystkowydawałosię
jakieśodrealnione.Idlategonawetniezadzwoniła
doKrzyśka,żebydowiedziećsię,czyIgorśpi,czyKlaudia
wróciłazurodzinkoleżankiiczyabynapewnopodczas
jejnieobecnościniezdarzyłasięwdomujakaśkatastrofa.
Napoczątkuspotkaniapołożyłatelefonnastoliku,ale
potemwrzuciłagodotorebki.Szkoda,żeniemogła
wrzucićtamteżwyrzutówsumienia,któreniedawałyjej
spokoju.
Zawszegdybyładłużejpozadomem,telefonowała
domęża,iKrzysztofnapewnoliczyłnato,żeonasię
odezwie,apozatymmiałapoczucie,żejejobowiązkiem
jakomatkiiżonyjestskontrolowanie,czywszystko
funkcjonujejaknależy,agdybyokazałosię,żenie,
tokoniecznajestjejbłyskawicznainterwencja,żebyświat
znowuwróciłdonormy.Toonamusizadziałać.
Ajednakniezadzwoniła.
Bogdybyzadzwoniła,toczarmógłbyprysnąć…
AMartachciałazatrzymaćgojaknajdłużej.
Aromatświeżopalonejkawy,ciepłogrzanegowina,
płonącaświeczkanastoliku,wokółktóregoznowu
siedziaływetrzyjakkiedyśwspólnyśmiech
itaumowa,którązawarłyzaraznapoczątku(jakzwykle
byłatopropozycjaMagdy,aonesięnaniązgodziły),
żedzisiajniebędąmówićocodzienności,opracy,
facetachidzieciach,ajeśliktóraśsięzapomni,towrzuci
zakarępięćzłotychdowspólnejkasy.Nagrzańce.
Cochwilęsięzapominały,więcwkrótceuzbierały
nadrugie,trzecieiczwartewino.
Gadały,śmiałysię,piły,wspominałydawneczasy
iżadnejznichnieśpieszyłosiędodomu.
Wyrzutysumieniadałysięwkońcuutopićwwinie,
aMartaporazpierwszyodbardzo,bardzodawna
zapomniała,żejestmatką,żoną,kobietądorosłą
iodpowiedzialną,iniemyślałaotym,cobędzie,kiedy