Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Niktnamniepomagał,arodzinaliczyładwanaścioro
dzieci.Mimotrudówojciecprzeżyłdostulat,amatka
dodziewięćdziesięciu.Dlaczegonaswysłali?
14
TakżewKokczetawiespotkałemAntona
Świdzińskiego.Niechciałmówićpopolsku.Ojczystego
językawłaściwiejużnieznał,należałdopokolenia
urodzonegowKazachstanie,alejegorodzinapochodziła
równieżzzaZbrucza.
Ojca,babcięidziadkadeportowanow1936roku
zobwoduchmielnickiego,zokolicSławuty.Rodzina
mieszkałanieopodalgranicyzPolską.Jakmówiono
wrodzinie,zterenuprzygranicznegoludziniepewnych
wywożono.Ojciecnieopowiadałmiwieleorodzinnych
stronach.Alewmojejdziecięcejpamięcipozostało
wspomnienie,mówił,żetamnaUkrainieżyłoimsię
dobrze.Przymusoweprzesiedleniezmieniłowszystko
wichżyciu.Coprawdawojczystychstronachtrzebabyło
ciężkopracować,ależycietambyłodobre.Cóż
powiedziećwięcej?Małowiemorodzinnejprzeszłości,
małowiemotamtychczasach
15.
Orodzinnejprzeszłościipierwszychlatachżycia
deportowanejrodzinynaobczyźnieznaczniewięcej
wiedziałLeonKrynicki,któregospotkałem
wKazachstanie,adokładniejwAłmaty.Mójrozmówca
mówiłarchaiczną,wyniesionązdomupolszczyzną
zlicznymirosyjskiminaleciałościami:
MoirodzicieleFranciszekKrynicki,ojciec,imatka