Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
popierwszejsesji,żezabrakniejejsamodyscypliny
ipopłynieznurtemnowychznajomości.
Młodadamo,tendomstudenckicechujeniebywały
spokój.Dostałapanimiejscewbardzoprestiżowej
uczelni,takjakpozostalimieszkańcy.Bardzodużąwagę
przykładamydostworzeniaodpowiednichwarunków
donauki.Każdyprzejawniesubordynacjiiłamania
regulaminu,któryznajdziepaniprzywejściudowindy
nakażdymzpięter,jestkarany:takżewydaleniem
zdomustudenckiego.Czytojasne?Klaramiała
wrażenie,żekobietajużdokonaławstępnejoceny
izakwalifikowaładookreślonejgrupystudentów.
Niesprawiamkłopotów.Przynajmniejniezdarzało
misiędotejpory.Uśmiechnęłasięłagodnie
iwypatrywałaznadziejąreakcjirecepcjonistki.
Tawreszcieodwzajemniłauśmiechiukazałaludzkie
oblicze.
Kluczdopokojudziałanatejsamejzasadzie,coklucze
hotelowe.Jestjużaktywny.Cóż,zostajemiżyczyć
powodzeniananowymetapieżycia.Atakzciekawości,
gdziepanibagaż?spytała,boniedostrzegłażadnych
walizek.
Tylkoplecak.Przyjechałamsięrozejrzeć.Zakilkadni
będzietegowięcej.Pomachałakobiecie,choćpotem
pomyślała,żetochybanienamiejscuiskierowałakroki
kudrzwiomwyjściowym.
Proszęsprawdzić,czykluczdziałazawołałazanią
recepcjonistka.Wogóleniechcepanizobaczyćpokoju?
zdziwiłasię.
Ależeteraz?Totakodrazu?Żemogę?Myślałam,
żeobejrzęmiasto…