Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Jeszczenie.Naraziedopełniamformalności,ale
chciałamteżtrochępoznaćmiasto.Sprawdzętylko
rozkładpokojuiznikamodparła.Takwogóle
tojestemKlara.Wyciągnęłarękęnapowitanie.
Adrian.
Chwyciłjejdłoń,leczszybkosięwycofał,cotrochę
zniesmaczyłodziewczynę.Znaszswojąwspółlokatorkę?
zapytał,stojącjużwdrzwiachdowłasnegopokoju.
Nie.Niemampojęcia,ktotoodpowiedziałazgodnie
zprawdą.
TuzemnąmieszkaPatryk.Obajstudiujemyprawo.
Przedemnąpoprawka.
Ajakzdasz…naktórymbędzieszroku?udawała,
żenieznaodpowiedzi.
Natrzecim.Jeślisięuda.Niejesttowcaletakie
oczywiste.Zwłaszcza,żemamsporeproblemy
zkoncentracjąskwitował,alewidaćbyło,żetematjest
drażliwyiniezamierzawdawaćsięwszczegóły.
Wtakimrazienieprzeszkadzam.Iżyczępowodzenia.
Dozobaczenia.Machnęłaręką,achłopakszybko
zamknąłzasobądrzwi,jakbyniechciałkontynuować
rozmowy,aoddaćsięnauce.
Pokójniebyłzbytduży,alemiałwszystko,czego
potrzeba:lodówkę,biurka,szafęorazdwałóżka.Oceniła,
żemogłobyćznaczniegorzej.
Przyszłastudentkaopuszczałaakademikzmieszanymi
uczuciami.Przyzwyczajonadospokoju,decydowania
otym,kogotrzymaćnadystans,akogodopuścićnieco
bliżej,wreszciedoposiadaniawłasnejnienaruszalnej
strefykomfortuterazmusiałaprzygotowaćsię
nazmiany.Sporezmiany.