Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Wybórnależydopaniodparłazapiętapodsamą
szyjępracownicauczelni,którąnieokrzesanieKlary
zaczęłonawetodrobinębawić.
Dobrze.Właściwietochętnie.Klarazawróciła
iprzywołaławindę,choćnadalczułasięprzytłoczona
nadmiaremnowychwrażeńiwzasadziezamierzała
przyjechaćtujeszczerazwtowarzystwiesiostryimamy,
bypoczućsięodrobinępewniej.Początkowochciała
jeszczewstąpićnauczelnię,zorientowaćsię,gdzie
znajdujesięjejwydział,salewykładowe,idoćwiczeń.
Miałasłabąorientacjęwterenie.Baśkazawszepotrafiła
dotrzećdocelu,onanie.Nierazzdarzyłosię,żesiostry
umówiłysięwjakimśmiejscu,aletylkojednadotarła
naspotkaniebezwiększegotrudu.Pospiesznieruszyła
wstronęwłasnegopokoju,skupiającsięnatym,bynie
zgubićsięprzykolejnymzakręcie.Udałosię.Klucz
zadziałał.Gdyodwracałasięnapięcie,ztoalety
wkorytarzuwyszedłchłopak,którywydawałsięmocno
zmieszany.Byłjakdziwny,anawetpodejrzany.Niebyło
jużmożliwościucieczkianischowaniasię,zatemstała
iczekałanarozwójwydarzeń.
Niewiedziałem,żektośjużsięwprowadziłszepnął
izacząłmyćręcewumywalceznajdującejsięwłączniku.
Klaradopieroterazuznała,żeprysznicniedajezbyt
wielkiegopoczuciaintymności.Żałowała,żenie
połączonojejzinnymidziewczynami.Chłopakwyglądał
dośćpoważnie.Niepotrafiłabyocenić,naktórymmógł
byćaktualnieroku,aleprzypomniałasobiesłowa
recepcjonistki.Awięcstarszytylkoodrobinę.Miałdługie
włosyzwiązanewkucyk,czarnąkoszulkęidżinsytego
samegokoloru.Zpewnościąniebyłwjejtypie.