Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
gdykabrioletdotoczyłsiędoGoldenGross.Stangretzeskoczył,pan
Pickwickwysiadłzewszelkąostrożnością.PanowieTupman,
SnodgrassiWinkle,zniecierpliwościąoczekującynaprzybycieswego
znakomitegomistrza,podeszli,bygopowitać.
MaszturzekłpanPickwick,podającszylingawoźnicy.
Alejakieżbyłozdziwienieuczonegomęża,gdyniepojęty
właścicielkabrioletu,rzuciwszypieniądzenabruk,oświadczył
wmowiewielcewyrazistej,nieżądainnejzapłaty,jaktylko
przyjemnościprzeboksowaniazpanemPickwickiemcałegoszylinga.
Szalony!zawołałpanSnodgrass.
Pijany!dodałpanWinkle.
IjednoidrugiedorzuciłpanTupman.
Naprzód!krzyknąłwoźnica,młócącrękamimnóstwo
przygotowawczychmłynków.Występujciewszyscyczterej!
Atogratka!zawołałopółtuzinainnychwoźniców.
Doroboty,John!Izwielkimzadowoleniemustawilisięwpółkole.
Ocochodzi,John?zapytałjakiśdżentelmen,właściciel
mankietówzczarnegoperkalu.
Cojest?odrzekłwoźnica.Tenstaryzanotowałmójnumer.
Nienotowałemnumeru!odpowiedziałzoburzeniempan
Pickwick.
Awięcdlaczegośgopanzapisywał?zapytałwoźnica.
Niezapisywałem!zawołałpanPickwicktonemjeszcze
większegooburzenia.
Czywierzycieciągnąłdalejwoźnica,zwracającsiędotłumu
czyuwierzycie,żetenotoszpicelsiadadomegokabrioletu,zapisuje
numerikażdesłowopowiedziane!(Notatnikjakbłyskświatła,
przychodziprzezmyślpanuPickwickowi).
Zrobiłto?mruknąłinnywoźnica.
Tak,zrobił.Aterazmagotowychtrzechświadkówprzeciwko