Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Jaktoco?Dorosłość.
Mamyosiemnaścielat,przypominam.
Dziewczyna,słyszącto,przewracaoczami.
Jakbymotymniewiedziała.Jużczujęsięstara.
Ponowniewzdycha.Przecieżjaczęstoniewiem,
comamsobiezrobićnaśniadanie,atujużtrzebabędzie
myślećoobiedzie.
RaczejowyborzeuczelnidoprecyzowujeJeanny.
Właśnieotymmówię.Niemampojęcia,cochcę
robićwżyciu.
Jestjeszczeczas,żebysięnadtymzastanowić
stwierdzazuśmiechem.Nieprzeżywaj.Pozatym
todziwne…zastanawiasięnagłos.Obracasię
nakrześle.Przecieżtysięniczymnieprzejmujesz.
Botakjest.
Więcniemyślotym.Zobaczysz,żedecyzjasama
przyjdzie.
Jasne.Miejwyjebongo,abędziecibongo.
OiwróciłamojaScarlett.Jeannyszturcha
zuśmiechem.
Onacałyczastubyłaijest.Blondynkazaczesuje
włosyzaramię,pochwilipoważniejeipyta:
Cotobyłzamężczyzna,októrymzaczęłaś
mimówićprzeztelefon?
Nieznamgo,alewydawałsiędziwny.Wjegowzroku
byłocośniepokojącego.Jeannyprzypominasobie,jak
naniąpatrzył.Wzdrygasięnagle,boprzeszywa
dreszcz.